- jak chciałabyś się napić za darmo, to mogę cię wziąć na jakiegos drinka nawet teraz - zaproponowała. chciała ją przelecieć w klubowej toalecie. żart. albo nie żart bo lisbeth byla zawsze napalona na lawrie. - thierry chyba nie chcialby sie ze mną żenić, wolałby wyjsc za swój rower - westchnela super ciężko i podrapała się po policzku.