|
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: Café Le Senequier 14.06.10 0:04 | |
| nawet, jeśli miał seksi klatę, to i tak działał jej na nerwy. przywykła do tego, że każdy był dla niej miły ;/ - zakładam, że to ty jesteś starszy, a na pewno nie młodszy. zresztą, ty tu jesteś facetem, to twój obowiązek - stwierdziła. - ale przecież nie musisz, zamówię sobie taksówkę, czy cokolwiek, jezu, ale masz problemy... |
| | | adalbert ale lachon
Liczba postów : 216 Reputation : 17 Join date : 12/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 14.06.10 0:07 | |
| - nie mam problemow. dobra, chodz. prowadz. - wsunal dlonie do kieszeni i nawet obylo sie bez stekania i wzdychania. - w razie czego masz szczescie, znam kung fu. - naprawde znal. |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 16:11 | |
| spacerowal tedy potężny, męski ulysse. nagle zatrzymal sie przed ta wlasnie kawiarnia. westchnal dosc glosno gdy ujrzał jakiegos malucha wraz z babcia: babcia wycierala mu czekolade z buzi tymi szorstkimi, starymi, przepracowanymi rękoma. a ten ja odpychal, sam ulysse wiedzial ze to troche boli. babcia zawsze wycierala mu buzie, a on nie chcial dlatego ze babci rece drapaly go prawie do krwi! ok, to bylo naprawde, ale naprawde glupie. ulysse jedynie odwrocil sie w druga strone, teraz patrzac na port. wyciagnal z kieszeni papierosa, wsadzil go do ust w tym samym czasie szukajac zapalniczki. w koncu znalazl ja i zapalil papierosa. zaciagnal sie nim i zaraz wypuscil powoli szary dym. to wygladalo na calkiem nieprofesjonalne palenie a tylko dlatego ze ulysse nie lubil tego robic w publicznosci. biedna rybka. podszedl w koncu do jakiegos stolika i tam usiadl na krzesle zamawiajac oczywiscie herbate. do konca nie wiedzial czy byl prawdziwym francuzem..moze anglikiem? |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 16:40 | |
| Freja stawiała niepewne kroki, ludzie musieli przyglądać się jej z zaciekawieniem, podczas, gdy ona wlepiała wzrok w swoje stopy, które stawiała jedna za drugą. Dopiero zaczynała naukę chodzenia na obcasach, wcześniej stwarzała tylko pozory, by ludzie wierzyli w jej wyimaginowaną pewność siebie. Zmęczyła się tym jednak zanadto, toteż korzystając z ustytułowania przyjaznej kawiarenki, zaszła do środka, zaglądając z zaciekawieniem i ilustrując wnętrze. Być może szukała wzrokiem kogoś z przyjaciół, znajomej twarzy, oklapła jednak z westchnięciem przy jednym ze stolików i ku jej zdziwieniu rozpoznała w kliencie Ulyssa. - Hej - przywitała się cicho, bo nawet, kiedy wydawało jej się, że mówi naprawdę głośno, ludzie zdawali się niedosłyszeć jej słów. Uniosła dłoń, jak gdyby chciała mu pomachać i zgarbiła się nieelegancko. - Fajnie cię zobaczyć - stwierdziła, kojarząc jedynie ułamki z ich poprzedniego spotkania. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 20:02 | |
| quinnie nie miala pewnie problemów z punktualnością, nie to co ja, także zajęła jakiś miły stolik i czekała na matthieu, póki co niczego nie zamawiając. edit: i poszła po tych nieszczęsnych piętnastu minutach, kiedy cała jej pewność siebie zmalała do zera, jeśli nie bardziej. |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 20:41 | |
| zgasil papierosa przyduszajac go w brudnej popielniczce w ktorej byla juz sterta gum do zucia. jego wzrok padl oczywiscie na wysoka freje, a szczerze nie potrzebowala dodatkowych centymetrow. patrzyl z wielkim zaciekawieniem na dziewczyne, czekal niecierpliwie na jej wielka glebe: 8 zebow mniej, zwichnieta kostka, siniaki..szczerze nie rozpoznal jej, nikt chyba sie nie dziwi po tym co wypil. spojrzal na nia pytajaco:-hej?-nie chcial udawac ze pamietal jeszcze o niej, wiec po prostu spytal:-ty nazywasz sie..?-przymruzyl lekko oczy, czekajac na odpowiedz. |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 21:20 | |
| Skrzywiła się lekko zdezorientowana, potem jednak uśmiechnęła się nieznacznie i pochyliwszy lekko, położyła mu dłoń na ramieniu. - Równie uroczy jesteś trzeźwy... - stwierdziła, wracając po chwili na swoje czerwone krzesło. - Jestem Archimegilda, ale żyję pod pseudonimem Freja - wyjawiła mu swoją tajemnicę, czekając na któregoś z kelnerów, ale chyba żaden nie chciał jej/ich obsłużyć. - Właściwie chyba dobrze, że za dużo nie wypiłam, tak, czy siak, miło mi cię poznać Ulysse - wyciągnęła przed siebie dłoń, chcąc na nowo zacząć z nim znajomość. Tak jakby. Przy okazji, zachciało jej się zapalić. |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 21:37 | |
| spojrzal krotko na nia po czym powoli odwrocil leb w strone jej dloni. zatrzymal sie tam najdluzej, po czym wrocil znow na jej twarz. spojrzal na nia pytajaco, jeszcze raz. powtorzyl po niej:-trzezwy-po czym zasmial sie krotko i dosc glosno tworzac szeroki usmiech na twarzy. przymknal lekko oczy, pokrecil glowa i otworzyl je:-a, no freja!-uscisnal jej dlon, tyle ile trzeba i spytal szeptem przyblizajac sie do jej ucha:-em..mielismy na sobie ubrania?-zasmial sie nerwowo i nie czekajac na odpowiedz oddalil sie od dziewczyny, powrocil na swoje miejsce. |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 21:48 | |
| - Nie, niestety nie mieliśmy, kiedy obudziłam się rano - przyznała ze smutkiem, wstając z krzesła i idąc nerwowym krokiem w kierunku któregokolwiek z kelnerów. Kidy w końcu udało jej się jakiegoś przywołać, poprosiła z uśmiechem o koktajl owocowy i Ulysse też pewnie wziął coś dla siebie. - Masz na myśli, że znowu widzę cię pijanego? Najwyraźniej nie mam zbytniego szczęścia - stwierdziła ze smutkiem, nie zauważając plusów takiej sytuacji! - A właściwie to tylko ja byłam bez ubrania, bez obaw. Bez bluzki w roli ścisłości, ale kiedy staram się coś sobie przypomnieć, przyprawia mnie to jedynie o ból głowy - wzruszyła ramionami i zaczęła szukać w torebce paczki papierosów, nie mogąc ich niestety znaleźć. - Przeszkadzam? - zapytała po chwili, przypominając sobie o dobrym wychowaniu i tak dalej. |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 22:12 | |
| chwile wczesniej jeszcze obejrzal sie dookola dla pewnosci, nie chcial zeby ktos podsluchiwal. nie zeby byl znana popstar jak justin bieber ulysse byl..nikim! nawet nie mial zdjecia z delfinami. kurde, szkoda mi sie go robi. a wiec. spojrzal na nia lekko zszokowany i zlapal ja lekko za lokiec, znow przyciagajac ja blizej do siebie:-przepraszam?-szeptem:-nie mielismy?-powtorzyl powoli i plynnie:-hej, bo najpierw mowisz ze my, my nie mielismy..-puscil ja i westchnal glosno:-to tak..hmm, ujmij to w ten sposob..czy my..-zaczal robic jakies gesty rekoma, symulacja seksu? machnal reka, nie wiedzial jak inaczej..:-nie, no cos ty.-no jakie dobre wychowanie, ulysse rzygnal do felixa szafy. o wychowaniu nie rozmawiajmy z nim. nie czekajac na jej odpowiedz, ulysse zaczal sie pocic:-o kurwa, nie chcialem..!-walnal sie reka w leb i zemdlal. albo nie. nie zemdlal. |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 22:55 | |
| - Już doniosłam policji o gwałcie - powiedziała ze smutkiem w glosie, myśląc jednocześnie o słodkim zdjęciu Justina z delfinem, którym zdobył jej samotne serce. - To koniec! - krzyknęła, nie zważając na jego szepty i starania, by zostać niezauważonym. Chwilkę potem roześmiała się cicho, a tak naprawdę szyderczo. - Nie denerwuj się, rozcięłam tą bluzkę nożyczkami, bo wstąpił we mnie duch wolności... - podkoloryzowała trochę, zachowując powagę na twarzy. - Dobra, po prostu ją zdjęłam, bo było mi gorąco - wzruszyła ramionami i trochę było jej przykro, że nim tak wstrząsnęła i zastanawiała się, czy on nie ma przypadkiem zaburzeń rozwoju... |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 23:12 | |
| schowal twarz w rekach, nie chcial uwierzyc. chwile pozniej znow spojrzal na nia, oskarzajac ja:-i co teraz powiem mamie, no co? nie zastanowilas sie o mojej rodzinie? o mojej przyszlosci? a o karierze? nigdy mi nie wybacza!-tupnal noga i wskazal na nia palcem, to co ze siedziala obok:-i co powiem mojej swince morskiej? ze tatus pojdzie do wiezienia, ze nie bedzie juz zmienial wiorek w jej domku, ze nie bedzie juz karmil ja cukierkami? chcialas tego? no co, nie patrz tak na mnie..chcialas?-spojrzal na nia i pokrecil glowa wyznajac troche ciszej:-nikt nie karmi swinki morskiej cukierkami..-teraz wskazal na siebie:-ja! tylko ja karmie ja cukierkami. teraz nie bedzie miala tatusia, bezdomna, a ja za kratami.-a gdy zdal sobie sprawe ze ona tylko zartowala..:-wiesz co? to nie bylo smieszne. wyobrazilabys sobie moja swinke beze mnie?-dal sobie spokoj i westchnal:-..ja juz nie wiem.-nagle zasmial sie na cala kawiarnie i doszedl do wniosku ze:-no dobra, no dobra. powiedz teraz: zdjelas bluzke dlatego ze bylo ci goraco?-zaczal sie ryc na calego, wywrocil sie ze krzesla i intensywnie targac po podlodze. |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 23:25 | |
| Siedziała spokojna, popijała swój truskawkowy koktajl z gracją, bo poprosiła, żeby podano go jej w filiżance, toteż ładnie jej odstawał paluszek i tak dalej. Ostatecznie odstawiła kubeczek na talerzyk, uniosła wysoko jedną brew, a potem nagle wybuchła i zaczęła płakać! - Dobra!! Nie pomyślałam o twojej śwince!! jest mi tak wstyd, tak mi z tym źle, wciąż pamiętam mojego królika Bunniego... Ale ukradli mi go, pamiętam wspólne śpiewanie piosenek na łące i wyścigi z polnymi zwierzętami! - łkała i wycierała łzy, nie przyznawała się, że jest bardzo wrażliwa, a ta twarda postawa to tylko pozory! W końcu wyprostowała się, pociągnęła ostatni raz nosem i spojrzała na niego, było jej przykro, że się z niej śmieje! Dotknęło ją to! - Och Ulysse, przejrzałeś mnie... to wszystko dlatego, że... jestem ekshibicjonistką! - wypaliła głośno. - Ale nie mów nikomu, rodzice starali się utrzymać to w tajemnicy, ale teraz ich nie ma... kończą mi się leki... co teraz... - myślała gorączkowo i wylewała swe rozgoryczenie. - Dobra, bądźmy poważni! - wrzasnęła z mocą. - Było mi gorąco... - zakończyła, wzruszając ramionami i uśmiechając się lekko. |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 15.06.10 23:50 | |
| polezal sobie jeszcze na ziemi. spogladal na dziewczyne z dolu, mogl zobaczycnawet jej majteczki w kropeczki. to nic ze miala na nich czerwona plame, ulysse myslal ze to po prostu rysunek. powtorzyl:-krolik bunny. o jaaa, ale fajne imie! sama wymyslilas? zawsze chcialem miec krolika, ale moja mama bala sie ich. mowila ze w nocy zamieniaja sie w grozne grizzly.-przy tym kiwal glowa, dajac jej do zrozumienia ze naprawde, dalej! wierzyl w to. spojrzal na nia prowokujaco:-nie bylo ci goraco, mow co chcesz. nie dam ci spokoju dopoki nie powiesz tego.-w koncu wstal z ziemi przy tym strzepnal z ubran liscie, brud, gumy do zucia, kupe, mocz, obciete paznokcie, nozyk, koze, rzygi, slimaka, resztki zdechlego golebia, gazete. zebral z ziemi jedynie slimaka, lubil slimaki. usiadl na krzesle caly mega podekscytowany. trzymal go miedzy palcami i chwalil sie nim pokazujac go dziewczynie:-eeej, popatrz jaki ladny!-przyblizyl go do oczu dziewczyny, prawie dotykajac jej delikatna skore. postawil go na stoliku i klasnal w lapy caly zadowlony i podjarany cala sytuacja:-a teraz razem..-nachylil sie nad stolikiem:-slimak, ślimak! wystaw rogi, dam ci sera na pierogi. jak nie sera, to kapusty: od kapusty będziesz tłusty.- |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 1:15 | |
| Nieprawda, to pewnie plama sprzed dwóch tygodni, bo czasami zdarzało jej się nie wyprać bielizny... - Tak, wiem, ludzie mnie pytali: nazwałaś królika królik? Nie rozumieli, że nazwałam go Bunny, tępaki - stwierdziła, upijając elegancko kolejnego łyka, bo zgrywała damę, podczas, gdy miała ochotę potarzać się po ziemi z chłopakiem. - Babcia też mnie ostrzegała. Dlatego wystawiałam mojego królika na noc na ogródek. Dlatego go ukradli. Albo uciekł... - mówiła z oczami lśniącymi od łez i z przejęciem w głosie. Zerknęła na niego z równą prowokacją. - Czego mam nie mówić? - spytała głośno. - Wyznałam ci już prawdę - odparła z równą mocą i uśmiechnęła się prowokacyjnie. A potem zachichotała cicho. - Oh Ulysse, teraz już nie wiem, czy naprawdę jesteś gejem? - spytała rozbawiona, bo jednak pamiętała ich ostatnie spotkanie. Zaczęła śpiewać i klaskać równie podekscytowana. - Nigdy nie znałam drugiej części! Kiedys zrobiłam górę ze ślimaków, kładłam je wszystkie na siebie, one są takie urocze i śliczne! - wyznała, piszcząc, jak fanka Justina Biebera (którą była). |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 1:29 | |
| plama sprzed dwoch tygodni? nie myje bielizny? ..interesujace. a on jedynie kiwal glowa, nie wiedzial co powiedziec: to co opowiadala mu w tamtej chwili freja, bylo wprost absurdalne! no jak, no jak mogli nie wiedziec ze ona nazywala go bunny a nie krolik! to co jedynie dal rade powiedziec bylo cos w stylu:-ale masz fajna babcie.-musiala byc fajna, znala historie o krolikach i pewnie robila przepyszne pieroszki z makiem( wiem ze jestesmy we francji, no ale pierooszki ). a jego babcia miala tylko szorstkie rece, ulysse mogl umyc nimi patelnie z resztkami jedzenia ktore nie chcialy sie odczepic. co do krolika bunny, on poklepal ja leciutko po plecach:-nie martw sie, wroci.-to co ze uciekl juz moze dziesiec lat temu? mogl wrocic. ale nie wiem czy mogl zapomniec o tym: wygladal naprawde na geja? ulysse spojrzal na nia powaznie:-to ze nie zachowuje sie jak swinia nie znaczy ze jestem gejem!-odparl podnoszac lekko podbrodek, wiedzial ze mial racje. chyba. i wiedzial ze freja nie przyznalaby sie nigdy do tego, wiec:-oj dobra sciagnelas bluzke dlatego ze nie bylo ci goraco i chcialas pokazac jaki mialas fajny cyckonosz. ale szkoda, wedlug mnie nawet nie byl ci potrzebny..-siegnal reka na wysokosci jej cyckow i lekko dotknal jednego. jego reka wrocila po chwili tam gdzie sekunde wczesniej byla:-..tak jak mowilem. masz ledwie ..miseczke A? mniej? oh, powinienem pracowac w victoria's secret i doradzac cyckonosze..-ulysse jeszcze przez sekunde delektowal sie tym marzeniem po czym powrocil miedzy innymi:-przepraszam? a co, moze teraz chcesz mi wcisnac kita ze jest druga czesc piosenki?!-zatrzepotal wielokrotnie rzesami. |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 12:45 | |
| - Babcia tak naprawdę obmyśliła podstępny plan i uciekła razem z królikiem... - opowiedziała mu wzruszającą historię, bo jej babcia zawsze robiła pieroszki i gotowała marchewkę... nie lubiła surowej marchewki... - Napisała kartkę: Adios muchachos, dzięki za królika! Uczyła się wtedy hiszpańskiego, ale źle napisała muchachos... - Westchnęła, bo nie chciała myśleć o tej zdradzie ze strony królika! Jak on mógł ją zostawić dla... babci? Ech. - Och Ulysse, jesteś kochany i ja myślę dokładnie tak samo. Ale sam przyznałeś, że jesteś gejem... - przypomniała mu delikatnie, bo jaki się okazuje ona NAPRAWDĘ wszystko pamiętała, bo tylko udawała, że jest pijana... albo nie udawała, ale mimo wszystko... Trochę zmieszana patrzyła na to, co robi chłopak, rozejrzała się wokoło, a potem poklepała delikatnie dłoń Ulysse, która leżała już na stole/gdzieś indziej, ale proponuje stół. - W normalnych okolicznościach powinnam sobie... no nie wiem, pójść? Dać ci w twarz? - myślała gorączkowo, bo pierwszy raz od 59578 miesięcy, ktoś dotknął jej piersi! - Ale rozumiem, chciałeś tylko sprawdzić moją miseczkę - odetchnęła po chwili. Ale nie mogła uwierzyć, w to, co powiedział... - Nie mógłbyś! Miałam kiedyś staż w Victoria's secret, ale mnie wywalili od razu, bo powiedzieli, że nie umiem rozróżniać miseczek! Nie zabieraj mi marzeń - poprosiła z zaszklonymi oczami. - Ok, przejrzałeś mnie! Dzisiaj już mam trochę gorszy, bo tamten jest tylko na wyjątkowe okazje, ale też fajny! - pochwaliła się z uśmiechem. - A to, ze nie potrzebowałam stanika, mogłam odebrać dwuznacznie, wiesz... - westchnęła, ale potem wypiła swój koktajl prawie do końca, zostawiając jeszcze troszkę na samym dnie. - Chcesz? doobry - przedłużyła dla podkreślenia smaku. - No to o tym tłustym! Nigdy tego nie spiewałam, bo moja kolezanki sie ze mnie śmiały, wiec uciekałam w cichy kąt, brałam gromadkę ślimaków, a potem wszystkim im śpiewałam... miały dyskotekę... To były czasy, zróbmy tak kiedyś! |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 20:33 | |
| ulysse nie wiedzial tym razem co mogl powiedziec: nie mial duzo opcji i pewnie nikt nie chcialby znalezc sie w podobnej sytuacji. pokrecil glowa, chcial ja jakos przekonac i moze pocieszyc:-moze tak naprawde twoja babcia chciala dac mu lepsze zycie..-przylozyl dlon do jej uda i lekko poklepal:-..i moze uciekli razem do meksyku, pili tequile, surfowali, palili trawke i, po raz pierwszy raz w zyciu, twoj krolik bunny ruchal intensywnie z wieloma kroliczkami naraz! i moze to bylo jego marzenie, w koncu spelnil swoje fantazje!-zabral znow reke z jej suchego uda wzruszajac przy tym lekko ramionami. spojrzal na nia i powtorzyl:-nie mozesz tego wiedziec. i przestan mowic ze powiedzialem ci ze jestem gejem. wiem ze szukasz przyjaciela geja, ale nie znajdziesz go wmawiajac osoba ze sa gejami.-pokrecil glowa, lekko poddenerwowany i znudzony tym. strasznie czesto, freja wygladala na mala, upierdliwa dziewczynke. a co do jej cycka..:-no przeciez mowilas ze jestem gejem! powiedz dlaczego nie moglbym..? gdyby kolezanka zrobila ci tak, poszlabys czy strzelilabys jej w twarz?-zasmial sie dosc glosno i naprawde sztucznie. a to ze ona zostala wywalona z victoria's secret, pewnie nie dotyczylo ulysse. i naprawde, pracowanie w jakims sklepie bylo dla niego ponizajace. mial tyle umiejetnosci, dlaczego mialby je marnowac?:-nie bede kradl ci marzen, to nie sa marzenia..freja! to jest pracowanie w jakims sklepie. a pracowanie w jakims sklepie, nie moze byc marzeniem. chyba ze marnym marzeniem.-wyjasnil. spojrzal na jej drinka, musial byc cholernie duzy..pila juz go od trzech dni?:-nie, dzieki. moglbym zaoferowac ci nastepnego..? tym razem sproboj tylko nie sciagac bluzki, czy spodni. |
| | | zurie siema eniu
Liczba postów : 86 Reputation : 4 Join date : 14/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 21:23 | |
| zurie po ostrym seksie ze stiwenem przyszła do cafe le senequier na kawusię jakąś przyjemną. usiadła na tym czerwonym krzesełku i jej wzrok przyciągnął ulysse a jakże. przyglądała mu się dłużej aż się zamyśliła, oczywiście z zamyślenia wyrwał ją jakiś przystojny kelner, u którego zamówiła kawę. zajęła się swoimi paznokciami... |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 21:45 | |
| ulysse, po ostrej rozmowie z freja o krolikach, babciach, gejach, slimakach, od trzech dni siedzial na tym czerwony krzesle w cafe le senequier. nagle zostawil freje wstajac z miejsca i dzielnie maszerujac w strone zurie. zurie popelnila wielki blad:-no hej, nie mow mi ze to nowa linia chanel?-klasnal w lapy i dosiadl sie:-nie moglem jej nigdzie znalezc!-przybliżył sie do jej ucha:-czy to prawda ze trzyma az do dziesięciu dni?-podziwiajac, zabral jej lakier. |
| | | zurie siema eniu
Liczba postów : 86 Reputation : 4 Join date : 14/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 21:47 | |
| podniosla do gory glowe, to bylo on! paniebozedziekiciwielkie,hehe - tak, oczywiscie - pokiwala glowa z powaznym wyrazem twarzy. zaraz potem usmiechnela sie slodko i podziekowala za kawe, ktora wlasnie dostala - dlaczego zostawiles kolezanke? a jesli sie obrazi? - zapytala z pewna obawa patrzac na freje |
| | | Freja ten wyżej to głupek
Liczba postów : 490 Reputation : 17 Join date : 10/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 21:57 | |
| |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 21:58 | |
| -o moj boze!-wydarl sie chwile pozniej chowajac gebe rekoma, duszac reszte nierozpoznanych odglosow. odkrecil lakier i zaczal testowac kolor na wlasnych paznokciach. mial zamiar juz zdejmowac buta i malowac tez te na stopie, ale pomyslal ze w koncu zurie wygladala na bogata:-ej, dalabys mi go w prezencie?-usmiechnal sie slodko doszywajac do tego guzik czystego blagania! a nikt nie mogl mu odmowic. spojrzal na nia, teraz powazniej:-dlaczego zostawilem kolezanke? pierdolila o krasnoludkach i o reniferach. wole wierzyc w latajace pony.-prychnal. |
| | | zurie siema eniu
Liczba postów : 86 Reputation : 4 Join date : 14/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 22:04 | |
| - tak mozesz go wziac - powiedziala i zasmiala sie gdy powiedzial o freji i jej pierdoleniu o krasnoludkach i reniferach - oj moze nie jest taka zla - wzruszyla ramionami i popatrzyla na freje, ktora biegla gdzies daleko jeszcze zaplakana, czula sie winowajca tego wydarzenia!! |
| | | ulysse siema eniu
Liczba postów : 70 Reputation : 10 Join date : 09/06/2010
| Temat: Re: Café Le Senequier 16.06.10 22:15 | |
| ulysse nie mogl sie nacieszyc: chanel tak zgrabnie lezala na jego paznokciach, ten lsniacy kolor i jej wytrwalosc! gdy uslyszal ze freja 'nie byla zla' zlapal zurie dosc gwaltownie za reke:-wyjawie ci sekret: kocha sie w bieberze..-wyznal jej smutna prawde, wielki ciezar. wiedzial ze to moglo usprawiedliwic go. powoli puscil jej reke i powrocil do chwalenia chanel:-a powiedz mi: masz chlopaakaaa?-oparl lokiec o stol, podbrodek o dlon. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Café Le Senequier | |
| |
| | | |
Strona 2 z 7 | Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |