|
| St Tropez Cafe Provence France | |
| |
Autor | Wiadomość |
---|
elizabeth biatch
Liczba postów : 185 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: St Tropez Cafe Provence France 09.06.10 19:47 | |
| |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 15:55 | |
| było niemiłosiernie gorąco, więc jeremiah wyposażony w mrożoną kawę i raybany wsunięte na nos schował się pod wielkim parasolem, który rozłożony był nad czerwonym stolikiem przed kawiarnią. miał nawet przy sobie jakąś książkę, ale jedynie położył ją przed sobą, co by wyglądać bardziej jak intelektualista. nie to, że był głupi, ale raczej nie czytywał 'anny kareniny'. rozparł się wygodnie na krzesełku, uprzednio przeciągając się leniwie i przeczesując przy tym palcami jasne włosy, w których wesoło pląsało słońce. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:01 | |
| holly też nie należała do osób, lubiących literaturę poważną, jednakże ona nie miała ze sobą książki. miała za to na nogach buty na zabójczym obcasie, przez co przeklinała się teraz w myślach. założyć takie buty, na dodatek nierozchodzone i jeszcze męczyć się z nimi w takim upale, to naprawdę samobójstwo. dojrzała jakiś wolny stolik, więc zaczęła powoli zmierzać w jego kierunku, wraz ze swoją zimną coca colą z lodem, ale niestety, nie zauważyła jakiejś nierówności i to wystarczyło jej, żeby potknąć się i wylądować na stoliku jeremiaha, przy okazji rozlewając swój napój i tłukąc szklankę. no ładnie. - o matko, przepraszam - wymamrotała, lekko zawstydzona swoim roztargnieniem, choć stawiam jednak, że wina leżała głównie po stronie nieszczęsnych obcasów. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:10 | |
| zapatrzony gdzieś w dal, o mało nie dostał zawału, gdy jakaś blondynka wleciała na jego stolik, zalewając egzemplarz 'anki kareniny' swoim sokiem i tłukąc szklankę. wszystko wyglądało całkiem niebezpiecznie, w końcu dziewczyna mogła się pokaleczyć albo zwichnąć bosko długie nogi w kostce. nie wiedział, za co go przeprasza, nie wiedział też, co ma zrobić. w pierwszym odruchu zerwał się z krzesełka, na którym znowu siadł, ostatecznie jednak podjął decyzję o ponownym powstaniu i podejściu do dziewczyny. - żyjesz? - spytał, niezbyt inteligentnie, ale cała sytuacja po prostu wybiła go z czilałtowego rytmu dnia codziennego. nawet objął drobną blondynkę ramieniem, dość opiekuńczo i doprowadził ją do krzesła przy swoim stoliku, żeby sobie przypadkiem znowu nie zrobiła jakiejś krzywdy. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:13 | |
| - tak, chyba tak - mruknęła tylko, otrzepując się z nie wiadomo czego, bo stoliki raczej nie były zakurzone. trochę ją zdezorientowała taka sytuacja, na dodatek bolało ją trochę kolano, w które się uderzyła, miała nadzieję, że nie będzie miała siniaka. spojrzała na swoje nogi i z ulgą uznała, że nigdzie nie ma śladu krwi. - hm, chyba będę musiała ci odkupić książkę - uśmiechnęła się przepraszająco, patrząc na zniszczony przez siebie i swoje picie egzemplarz. - przepraszam, to wszystko przez te cholerne buty, nie mam pojęcia, co mnie podkusiło, żeby je dzisiaj założyć - westchnęła ciężko i odgarnęła pasmo blond włosów za ucho. - holly jestem - przedstawiła się. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:25 | |
| siadł na swoim krzesełku, zdejmując z nosa czarne raybany, żeby uważniej przyjrzeć się dziewczynie niebieskimi, zmrużonymi oczami. dopiero po chwili zajarzył, że blondynka mówi coś o zniszczonej książce, więc zamrugał szybko próbując wrócić myślami do kawiarni. - nie ma sprawy, i tak nie miałem zamiaru jej czytać. - stwierdził, machając lekceważąco ręką. a nawet gdyby miał ochotę przewertować tołstoja od deski do deski to i tak nie wziąłby od holly żadnych pieniędzy. dżentelmen. - jeremiah. - odparł, posyłając jej swój firmowy uśmiech numer jeden, zalatujący trochę uśmiechem pięciolatka. - rzeczywiście, buty są zabójcze. podziwiam cię, że doszłaś na nich aż tutaj. - powiedział, lustrując spojrzeniem długie nogi dziewczyny, oczywiście z czystej troski ^^ |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:30 | |
| - prawdę powiedziawszy to nie mieszkam tak daleko stąd, ale i tak wlekłam się tu dobre dwadzieścia minut. na dodatek jeszcze w tym upale... - westchnęła i spojrzała przepraszająco na kelnerkę, która ciskała w nią wzrokiem pioruny za stłuczoną szklankę i zażądała zapłaty. holly natychmiast zaczęła grzebać w swojej torebce, w której jak zwykle nie mogła nic znaleźć, więc wertowała i wertowała te rzeczy, przekładając telefon, okulary, tabletki przeciwbólowe, jakieś dropsy, małą wodę mineralną i jeszcze tysiąc innych rzeczy, lecz portfel nie rzucił jej się w oczy. póki co, bo była pewna, że wzięła go z domu. - więc po co ci ta książka, skoro nie zamierzałeś jej czytać? - spytała w międzyczasie, wysypując całą zawartość torebki na stolik i ignorując jakieś nieprzyjemne szepty kelnerki pod nosem. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:37 | |
| z rozbawieniem przyglądał się poczynaniom holly, która właśnie wysypywała na stolik zalany colą wszystkie swoje szpargały. więc jednak prawdą było, że kobiety nosiły w torebkach niemalże cały swój dobytek... interesujące. niewiele myśląc, pogrzebał chwilę w kieszeniach znoszonych dżinsów, wydobywając z nich pomięte banknoty, które z uprzejmym uśmiechem wręczył kelnerce, zamawiając dla swojej nowej towarzyszki drugą szklankę coli z lodem. - hm. - zadumał się, gdy kelnerka odeszła. szczerze mówiąc, nie wiedział skąd wziął tą książkę, może lepiej więc byłoby gdyby w ogóle nie wspominał o tym holly. mógł zrobić smutną minkę i przyznać, że to był historyczny egzemplarz, który dostał od ukochanej babci. - ach, już pamiętam! - powiedział nagle, celując palcem wskazującym w niebo, z którego lał się upał. - znalazłem ją w autobusie. i stwierdziłem, że sobie ponoszę, co by nie skończyła jako papier toaletowy dla żuli. - wyjaśnił, kiwając głową z przekonującym i mądrym wyrazem twarzy. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 16:45 | |
| spojrzała na niego z lekkim zakłopotaniem, bo właśnie zakłopotanie czuła, widząc, że za jej szkody płaci ledwo co poznany chłopak. chciała mu oddać pieniądze, jednak chyba faktycznie nie wzięła ze sobą portfela, więc tylko zerknęła na niego kątem oka i zgarnęła wszystkie swoje rzeczy z powrotem do torebki. niektóre z nich kleiły się od coca coli, ale na szczęście nie wszystkie. - dzięki - wymamrotała. - oddam ci przy najbliższej okazji, czy coś... - powiedziała i zasunęła zamek torebki, kładąc ją na krześle obok siebie. - no tak, pewnie też bym ją wzięła. mam w domu dużo książek, ale prawdę mówiąc, większości z nich nigdy nie tknęłam - rzuciła, zanim ugryzła się w język. pomyślała, że może weźmie ją za jakąś pustą blondynę. - ale to dlatego, że większość z nich to nietrafione prezenty i taka tematyka po prostu mi nie odpowiada - dodała więc szybko, zarzucając nogę na nogę. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:00 | |
| zaśmiał się cicho i dźwięcznie, gdy zobaczył tę zakłopotaną minę holly. już miał odmówić jakiejkolwiek rekompensaty, ale ostatecznie mógł to być dobry pretekst do następnego spotkania. - ok, pod warunkiem, że niczego już nie stłuczesz. - odparł więc żartobliwie, rzucając kilka serwetek na stolik, żeby przypadkiem żadne z nich nie położyło dłoni na lepiącym się blacie. rany, jaki on rozsądny i przezorny. - ja na pewno bym jej nie przeczytał. wolę angielskich autorów. - powiedział jak prawdziwy patriota, a teraz pewnie jego angielski akcent jeszcze bardziej walił po uszach. - więc... jakie książki czytasz? - spytał, unosząc brew i mając nadzieję, że nie odpowie, iż jedyną książką jaka ją zainteresowała był album fotografii z vogue'a. wtedy by sobie zapewne poszedł. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:05 | |
| - nie stłukę - obiecała z uśmiechem i pewnie podziękowała kelnerce, kiedy przyniosła jej napój, choć bała się go wypić, bo kto wie, czy nie dosypała jej trutki na szczury, albo czegoś w tym rodzaju. - hm, różne, lubię paulo coelho, chyba najczęściej czytam właśnie jego - powiedziała. - nie jesteś z francji, co? - zapytała, bo właśnie teraz zauważyła ten jego akcent, wcześniej nie zwracała na to uwagi. ona mówiła z typowo francuskim akcentem, bo pochodziła właśnie z francji i strasznie kochała ten kraj, język, paryż, francuzów też. choć nie można powiedzieć, że jeremiah wpadł jej w oko, to znaczy, jeśli chodzi o wygląd. poza tym wydawał jej się być szalenie uroczy i całkiem miły. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:16 | |
| - czytałem chyba parę książek coelho. - odparł, próbując sobie przypomnieć jakieś tytuły. w pamięć zapadła mu jednak tylko jedna, czarownica z portobello, bo miała cycek na okładce, hah. więc, jakby nie patrzeć, rzucała się w oczy. - nie, jestem z londynu. - powiedział, przeczesując palcami jasne włosy, co robił dosyć często, wprowadzając kosmyki w zblazowany nieład. jakby ten dotychczasowy nie był wystarczający. - ale zawsze podobały mi się francuzki. - dodał z rozbrajającym uśmiechem, uświadamiając sobie jednocześnie, że to może być dobre usprawiedliwienie jego przyjazdu tutaj. spójrzmy prawdzie w oczy, angielki nie były zbyt urodziwe, a francuzki miały klasę i cudowny akcent. czego najlepszym przykładem była holly. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:21 | |
| - uwielbiam londyn. to znaczy, byłam tam tylko dwa razy, ale strasznie mi się podobało. choć jednak najbardziej lubię francję - uśmiechnęła się. - chyba jednak nie wszystkie francuzki są zbyt urodziwe - zauważyła, pewnie miała trochę kompleksów, więc mówiła między innymii o sobie. - w takim razie co, przyjechałeś do st. tropez tylko ze względu na podobające ci się francuzki? - zapytała i zachichotała uroczo, ale nie jak doda, fujfuj. - chyba dane było nam się spotkać, bo ja zamierzałam jeszcze parę lat temu mieszkać w londynie - stwierdziła. - no i nie często wpadam na zajęte stoliki - przyznała. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:32 | |
| uśmiechnął się wesoło na wzmiankę o tym, że była w londynie i na dodatek jej się tam podobało. chociaż pewnie i tak nie widziała tych najbardziej klimatycznych miejsc w mieście. no ale przynajmniej wiedziała, gdzie to jest i że nie chodzą tam po ulicach niedźwiedzie polarne, bo i z taką ignorancją się już spotkał. - pf, te które znam mi się podobają. - odparł, patrząc na nią sugestywnie. jak z jej wyglądem można mieć kompleksy? cóż, jeremiahowi nie mieściło się to w głowie. - ale nie jestem tu tylko ze względu na nie. chociaż właściwie sam nie wiem, co tu robię. - dodał, marszcząc uroczo nos, bo pewnie wypadł mało ambitnie. tak, jakby nie miał żadnego celu w życiu. - przeznaczenie? - spytał rozbawiony, unosząc brwi. może nawet zacznie wierzyć w takie rzeczy? akurat w tym przypadku miały sens. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:37 | |
| - może - stwierdziła. - wprawdzie nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy, jak przeznaczenie, ale kto wie - wzruszyła ramionami. pomyślała sobie, że w sumie ją zna, więc może ona też mu się podoba, ale postanowiła o to nie pytać, gdyż nie chciała wyjść na jakąś zbyt pewną siebie. w zasadzie taka nie była. - a dużo już poznałeś francuzek? - zapytała więc, patrząc na niego z zainteresowaniem i oblizała usta. - i od dawna jesteś we francji? - dodała jeszcze. miała milion pytań na minutę, ale chciała go pewnie jak najlepiej poznać, zazwyczaj tak robiła na pierwszym spotkaniu. chyba, że była pijana, lub zjarana, to było jej wszystko jedno, co i z kim robiła. przynajmniej zazwyczaj. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:46 | |
| uśmiechnął się w ten swój specyficzny, mega wesoły sposób i upił łyka kawy, która już trochę się nagrzała od słońce. a miała być mrożona ;C - niewiele. właściwie tak bardziej to tylko ciebie. i moją sąsiadkę, która ma siedemdziesiąt lat. - odparł, przyglądając się jej uważnie, a właściwie wbijając w nią wzrok stalowo niebieskich oczu, jakby chciał zobaczyć o czym też ona sobie myśli. wypuścił cicho powietrze przez nos, gdy oblizała pełne wargi, bo takie gesty zawsze go rozbrajały i było to zdecydowanie jego słabością. - wcześniej mieszkałem kilka tygodni w paryżu. a tutaj jestem, hm... od kilku dni. nie potrafię odpowiedzieć konkretniej. - stwierdził, zamyśliwszy się. ostatecznie szczęśliwi czasu nie liczą. - a ty, jak mniemam, mieszkasz tu od zawsze. - to nawet nie było pytanie. on po prostu to wiedział, spryciarz. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:52 | |
| - ach, więc rozumiem, że podoba ci się twoja siedemdziesięcioletnia sąsiadka? - zaśmiała się znów i odrzuciła do tyłu swoje długie włosy, wbijając w niego również swój wzrok. ona ma chyba szaroniebieskie oczy, z tego, co się orientuję. - tak, mieszkam tu od zawsze. co prawda, moja mama tysiąc razy chciała się przeprowadzać do paryża, ale wychodziło na to, że jednak zawsze zostawałyśmy tutaj. ale nieważne, to nieistotne - stwierdziła i napiła się swojej coli. zerknęła potem na zegarek w swoim telefonie. - w takim razie mogę cię kiedyś oprowadzić po st. tropez, jeśli będziesz chciał - zaproponowała trochę nieśmiało. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 17:58 | |
| zaśmiał się razem z nią, co zresztą sprawiło, że w kącikach jego oczu porobiły się takie śmieszne kurze łapki. chętnie by ją uświadomił, że przedstawia sobą właściwie wszystkie cechy, które jeremiah ceni sobie w dziewczynach, ale nie chciał być aż tak bezpośredni. jeszcze by się oboje speszyli i zrobiłoby się dziwnie. - taa, ale to nieszczęśliwa miłość. ona jest zajęta od jakichś... pięćdziesięciu lat. - odparł, wykrzywiając usta w podkówkę jak jakiś pięciolatek i smutno spuszczając wzrok na blat stolika, który miał na sobie colowe zacieki. rozchmurzył się dopiero, gdy wspomniała o tym oprowadzaniu. - bardzo chętnie skorzystam. póki co, ograniczałem się tylko do zwiedzania kawiarni. a to nie jest zbyt interesujące. - powiedział, krzywiąc się lekko. od zatłoczonych lokali wolał klimatyczne miejsca, które mało kto znał. jakieś plaże czy coś. tutaj na pewno musiało być ich kilka. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:03 | |
| - hej, nie przejmuj się. na pewno znajdziesz jakąś młodszą i niezajętą francuzkę, takich tu na pęczki - powiedziała i chciała nawet podać mu swój przykład, ale uznała, że to jednak zbyt śmiałe. - tutejsze kawiarnie mają swój klimat, ale mamy też wiele innych ciekawych rzeczy - stwierdziła i wyciągnęła z torebki notesik i długopis. wyrwała kawałek karteczki, na której starannym pismem napisała swój numer telefonu i imię, a potem podała mu karteczkę nad stołem. - w takim razie odezwij się, jak będziesz chciał coś zwiedzić, czy cokolwiek - rzekła z uśmiechem. - no i obiecaj mi, że nie będziesz się już martwił nieszczęśliwą miłością - zachichotała ponownie. - zawsze mogę cię spróbować jakoś pocieszyć, jeśli byś chciał, chociaż w zasadzie nie mam kolorowego pojęcia w jaki sposób. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:11 | |
| pokiwał głową i schował jej numer do kieszeni, mając nadzieję, że go nie zgubi, chociaż z jego roztargnieniem nigdy nie wiadomo. ale z drugiej strony, zawsze mogła znowu wpaść na jego stolik w jakimś lokalu. - obiecuję zarówno zadzwonić, jak i już się nie martwić. - stwierdził, przytykając dwa palce do skroni, jakby meldował wykonanie zadania. jednocześnie pochwalił siebie w myślach za poznanie uroczej francuzki, która na dodatek sama dała mu swój numer. był geniuszem i może nawet przyciągał miłych ludzi? - oo, ja myślę, że znalazłbym kilka sposobów na pocieszenie mnie. - dodał, szczerząc się, bo był strasznie sprośny i oczywiście od razu mu się to skojarzyło. poza tym, znał ją od dobrych kilkudziesięciu minut, więc w sumie mógł (i chciał!) trochę z holly poflirtować. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:15 | |
| no cóż, zakładam, że holly dokładnie wiedziała, co chodziło mu po głowie, a przynajmniej podejrzewała. - tak? na przykład? - zapytała jednak, patrząc na niego z zainteresowaniem. pochyliła się trochę nad stolikiem, ale nie ubrudziła się tą rozlaną colą, której nikt z kelnerów nie raczył zetrzeć :c oblizała znowuż usta, pewnie miała dobry błyszczyk, chociaż ja nie przepadam za błyszczykami. - nie mam zbyt dobrze opanowanej sztuki pocieszania ludzi, bo nie jestem psychologiem, ani nikim takim, ale myślę, że jak mnie jakoś nakierujesz, w jaki sposób mogłabym poprawić ci humor, to chyba pójdzie nam całkiem nieźle, co? |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:23 | |
| chyba jego dwuznaczne uwagi nie bardzo jej przeszkadzały, bo nie oburzyła się ani nie chlusnęła mu wodą w twarz. gdy więc pochyliła się nad stolikiem, jeremiah wyciągnął dłoń w jej kierunku i kciukiem, delikatnie i nieśpiesznie, przejechał po krawędzi jej dolnej wargi, na której rozmazało jej się trochę błyszczyka. co było pewnie z kolei karą za to, że oblizywała usta i go wodziła na pokuszenie, niegrzeczna. - myślę, że mogłabyś użyć swojego uroku osobistego. i odrobiny czułości, na przykład. - rzucił, ciągle patrząc jej w oczy, a na jego ustach błąkał się rozbawiony uśmieszek. jeszcze fajniej byłoby jakby zdjęła bluzkę, wcześniej magicznym sposobem znajdując się w jego mieszkaniu i wyrywając tym j. z nudnej lektury zalanej 'anki kareniny'. no proszę, jakie miał chłopak fantazje. |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:28 | |
| - przykro mi, ale jestem dość nieczułą osobą. to znaczy, nie wzruszają mnie programy o biednych ludziach w afryce, ani o bezdomnych, małych psach i kotach - westchnęła. pewnie faktycznie trochę go wodziła na pokuszenie, w sumie taka już była, no cóż. nie zamierzała go policzkować, ani nic w tym stylu, bo kręciły ją takie gierki, tym bardziej, że wiedziała, że przecież chyba raczej nic by nie zrobił bez jej zgody. może kiedyś się na tym przejedzie. przygryzła lekko swoją dolną wargę. - no i śmiem wątpić w swój urok osobisty, wiesz - westchnęła, bo jak już mówiłam, nie uważała się za jakąś tam piękność, a za normalna, przeciętną dziewczynę. |
| | | jeremiah kuternoga
Liczba postów : 101 Reputation : 0 Join date : 10/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:34 | |
| pokręcił głową, bo naprawdę, ale to naprawdę nie rozumiał, czemu holly uważała siebie za 'przeciętną'. była niedowartościowana czy jak? - nie wiem. - stwierdził, unosząc jeden kącik ust w nieco ironicznym uśmiechu, bo to była całkiem zabawna gra słów. pewnie jego zapewnienia, że holly jest ładna na nic by się nie zdały, więc pogładził jedynie wierzchem dłoni jej policzek, ot tak przelotnie, po czym opuścił dłonie grzecznie na blat. - więc mam rozumieć, że mnie nie pocieszysz? - spytał, udając zrezygnowanie i znowu robiąc swoją pokazową, smutną minkę. boziu, powinien zostać aktorem! |
| | | holly krulowa elrzbieta
Liczba postów : 370 Reputation : 6 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France 10.06.10 18:38 | |
| pewnie trochę niedowartościowana jest. zakładam, że jej historia maluje się mniej więcej tak, że większość chłopców zazwyczaj się nią bawi i dlatego nie czuje się wartościowa. tak btw, ona jest na aktorstwie ;d - pocieszę cię, ale nadal nie wiem, co rozumiesz przez tą czułość - westchnęła. cóż, całkiem chętnie by go pocieszyła, ale trochę jednak była zbyt nieśmiała, żeby tak po prostu to okazać, poza tym, jak już mówiłam, podobała jej się całkiem ta gra słów. - mogę cię zaprosić do siebie, na gorącą czekoladę. albo może lepiej na jakąś lemoniadę, bo jest strasznie gorąco - zaproponowała. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: St Tropez Cafe Provence France | |
| |
| | | | St Tropez Cafe Provence France | |
|
Strona 1 z 7 | Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |