Saint Tropez
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


welcome to saint tropez biatch
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share | 
 

 Le petit restaurant

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 18:56

Le petit restaurant BD_s338


Ostatnio zmieniony przez édith dnia 17.06.10 19:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:05

édith lubiła tą uroczą, małą knajpkę, między innymi za to, że w żadnej innej takiej knajpce nie czuła miłej i przytulnej atmosfery, czuła się tutaj jak w utęsknionym paryżu. skromnie urządzona knajpka, w starym stylu, gdzie można znaleźć obrusy w biało- czerwoną kratę i usłyszeć muzykę jacquesa brela grającą z gramofonu. édith i lucien usiedli przy stoliku przy oknie, na przeciwko siebie. zamówili butelke najlepszego białego wina, jakie tu mieli. édith wyobrażała sobie jakby grała w jakimś melodramacie, motyw małej restauracji, kobieta i mężczyzna. uśmiechnęła się lekko i spoglądała jak kelner nalewa wino do kieliszka. po czym wpatrywała się znów w luciena, zupełnie innym spojrzeniem, nieco rozmarzonym, jakby odbiegała myślami gdzieś daleko. - za co wzniesiemy toast?
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:15

zastanawiał się chwilę, rozglądając się dookoła. w zasadzie miał ochotę wrócić do domu, usiąść przed telewizorem z piwem i obejrzeć jakiś mecz, czy inne pierdoły lecące akurat w telewizji, jednak jednocześnie chciał z nią chociaz trochę posiedzieć i pobawić się w jakąś śmieszna iluzję, w której mogliby udawac, ze wciąż mogą ze soba normalnie rozmawiac, chociaz on doskonale wiedział, że nie bedzie potrafił rozmawiac z nią nie czując chociaż odrobiny złości i rozgoryczenia jednoczesnie w związku z ich rozstaniem. wziął kieliszek z winem, by upic spory łyk, potem przypomniał sobie o jej pytaniu. - nie mam pojęcia. musimy wznosić toast?
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:29

teatralnie przewróciła oczami i zaciągnęła kosmyk włosów, który co chwile opadał niesfornie na jej twarz. - oczywiście, że nie musimy. - westchnęła lekko. powoli zaczynała już mieć dość tego obojętnego podejścia i nagle pożałowała całej tej farsy, przemrużyła powieki, powstrzymując natłok łez w oczach. starała się tak bardzo, a on najzwyczajniej to zlewał i niewiele go to obchodziło. - jak chcesz możesz już sobie iść. - powiedziała po chwili, zupełnie spokojnym i łagodnym tonem głosu, mimo, że nieco drżał, bo nie mogła znieść myśli, że jest do tego stopnia naiwna i łatwowierna, że przez cały ten długi czas od ich rozstania uparcie myślała, nad tym, że popełniła wielki błąd porzucając luciena i wierzyła, w to, że jeszcze kiedyś los da im kolejną szansę. była zła i ledwo się powstrzymywała od wykrzyknięcia mu w twarz, że jest podłym i zimnym gnojkiem.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:36

chciał powiedzieć, że jeszcze nie moze isc, bo jeszcze nie wypił swojego wina, ale uznał,ze to byłoby troche chamskie, wiec zmarszczył czoło, przyglądając się jej uważnie, jakby próbował ją przejrzec na wylot, jednak niestety srednio mu to wychodziło. - a chcesz, żebym sobie poszedł, edith? - spytał i odchrząknął, nachylając się nieznacznie nad stolikiem, żeby wyciągnąc rękę w jej stronę i pogłaskac ją wierzchem dloni po policzku. zaraz cofnął dloń, bo nie miał pojecia, po co to robił, z powrotem się wyprostował i chwile wpatrywal sie w sciane nad jej prawym ramieniem.
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:47

- lucien, zależy Ci na mnie? choć trochę? - zapytała, powstrzymując ledwo łzy. wybacz, ale zawsze mam mega wene na dramy. xd - nie bądz takim zimnym draniem. proszę, nie rób mi tego. - powiedziała iście dramatycznie po chwili martwej ciszy i wbiła spojrzenie w jego oczy, starając się wyczytać w nich prawde. w duchu przeklinała, za to, że musiała pierwsza pęknąć, nigdy tego nie robiła pierwsza, zawsze miała dobrą mine do złej gry i zachowywała pozory zimnej, bezuczuciowej suki. tak wiele się zmieniło od czasu ich rozstania, ale lucien nawet nie raczył tego zauważyć.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 19:52

- jezus maria - mruknął i przymknął oczy, zastanawiając się, czy to tylko jakiś zart, czy edith naprawde zadaje mu wlasnie takie głupie i jednoczesnie trudne pytania, przygryzł swoja dolna wargę, a potem z powrotem otworzyl te oczy, zeby sie jej przyjrzeć. - nie jestem żadnym zimnym draniem, edith, po prostu nie wiem, na co mogę sobie pozwolić w związku z toba.. z tym wszystkim - pokręcil głową i ulozyl dlonie na stole, bo najpierw chcial ujac jej dloń w swoja, jednak potem zmienił zdanie. - zawsze będzie mi na tobie zależec, edith, rety, ale to przecież ty mnie nie chciałaś - przypomniał jej i juz niespecjalnie potrafil udawac tej paskudnej obojętności.
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 20:00

te słowa zbytnio jej nie zadowoliły, ale bynajmniej w jakimś stopniu uspokoiły. zawsze bardziej wolała czyny niż złudne słowa, poza tym nie miała pewności na ile są prawdziwe. - lucien, ale to przeszłość. to co było kiedyś, nie powinno przysłaniać nam jutra. - powiedziała iście mądrze, to była ta jedna z tych poetycko mądrych złotych myśli, zbyt bardzo była oczytana, żeby ich nie przytaczać. - nie kryj tego w sobie, pokaż mi swoje prawdziwe uczucia! - zarządała wręcz i uderzyła ręką w stół, bo należała do wybuchowych osób, nie kryła tego, co trzyma w środku.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 20:06

- edith, czy ty zawsze musisz bawić się w jakiś wielki cyrk? co mam tobie pokazywać? ze wciaz cie kocham? - zamachał z tego wszystkiego ręką, bo stracił już cierpliwość i już nie potrafił się hamowac, albo udawac obojętnego. nie wiedział, po co dał sie namowic na to wino w kawiarni, skoro równie dobrze mógłby teraz spac. - jezus maria, nie udawaj, ze jakby cokolwiek mialoby miedzy nami byc, to ty bys byla lepsza, niz kiedys - przewrócił oczyma, a potem złapał kieliszek swoj i wychylil blyskawicznie jego zawartosc, zeby sie uspokoic. zeby mu zylka nie pękła..
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 20:18

- ale czy taką właśnie mnie nie kochałeś? dlaczego mam się zmieniać? - zripostowała szybko, krzycąc niemalże. - a jeśli nawet, jestem w stanie to zrobić, lucien. - to, co mówiła, było zupełną prawdą, mimo, że celem niemożliwym w wykonaniu, bowiem z krwiożerczej suki nie możnna z dnia na dzień stać się chodzącą świętością. - tylko nie utrudniaj mi tego. - powiedziała już zupełnie łagodnym tonem i spuściła głowe, robiąc smutną mine w kształcie końskiej podkowy, jakby miała godzić się z poniesioną porażką, chociaż dobrze wiemy, że edith nigdy się nie poddaje i nigdy nie przestaje dążyć do wymierzonego celu. to była zwyczajna gra.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 20:33

- kochałem cię taką, jaka byłaś, dopóki nie złamałaś mi serca, edith. nie wiem, jak miałbym cię od nowa pokochac, tak samo jak wczesniej, mając wciąż w pamięci to, jak mnie paskudnie potraktowałas - powiedzial i westchnął ciężko, bo nie miał na nią siły, jeszcze wyglądała tak żałośnie i biednie jak zmoknięty spaniel ze złamaną łapką, mial ochotę ją przygarnąć do swego boku, jednak wciaz czul jakies nie wiem co, ktore nie pozwalalo mu sie do niej zblizyc bez czucia jakiegos bólu na sercu.... pewnie miał zawał.
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 20:50

przez chwile siedziała tak w milczeniu, wpatrując się w podłoge, lecz postanowiła wprowadzić w życie plan b. - nie potrafię sobie darować. jak mogłam wyrządzić Ci tak wielką krzywdę? - była zbyt zarzenowana, żeby spojrzeć lucienowi w oczy. a pytanie nie kierowała to kogoś szczególnego. nie wiem, jaką krzywde mogła mu wyrządzić. możliwe, że przespała się z jakimś innym facetem? może z jego najlepszym przyjacielem? bo w tym momencie myślę, że fajnie bybyło jakby kiedyś tam pojawił się ten najlepszy przyjaciel luciena i wtedy byłaby mega drama. xd - wiem, że na przeprosiny już za późno, ale musisz wiedzieć, że żałuje tego, jak to się potoczyło, a potem skończyło. - po policzku spłynęła jej gorzka łza, a potem kolejna i kolejna. płacz u kobiet jest zawsze niezawodny i zazwyczaj dzięki niemu dostajemy to, co chcemy i pewnie tak samo myślała edith. - nie pozwolę sobie stracić Ciebie poraz drugi.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 21:00

haha no moglby sie pojawic, niezly motyw ;d - przeciez nie powiedzialem, ze mozesz mnie znowu miec, edith - powiedzial chłodno, jednak zaraz zdal sobie sprawę z tego, ze nie powinien zachowywac sie tak oschle wobec niej, wiec pokręcił glową i wyciagnal ręke, zeby otrzec z jej policzka te samotne lzy... dobrze, ze nie krwawe, chociaz kto wie, moze edith byla jak wampiry z true blood i plakala krwawymi łzami. niewazne! - to znaczy, ummm.. edith, nie obwiniaj sie juz o to wszystko. ja tez nie bylem idealny. i w ogole - powiedzial, probujac wynalezc u siebie jakąś wade, ale wydawało mu się, ze przez caly czas trwania ich zwiazku zachowywal sie bez zarzutu. przynajmniej wtedy, kiedy edith nie zmuszala go do tych smiesznych klótni z latajacymi talerzami i wazonami.
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 21:17

kłótnie z latającymi talerzami i wazonami były dla nich codziennością, ale zaraz po nich następowały namiętne przeprosiny i wspólna ugoda. edith miała nadzieję, że tym razem będzie tak samo. - ohhh, lucien. - jękła po chwili, już całkowicie się rozklejając. - ja naprawdę.......... przepraszam, tak żałuję. - wstała z krzesła i usiadła mu na kolanach, mimo tego czy chciał tego czy nie. objęła go wokół szyi i oparła policzek o jego silne, męskie ramię, przy którym czuła się tak bezpiecznie. - nie odtrącaj mnie. - wydusiła z siebie, nieco się już uspokajając i pogładziła dłonią po jego włosach, spoglądając na niego z nadzieją w oczach.
Powrót do góry Go down
lucien
żegnaj gienia świat się zmienia
lucien

Liczba postów : 38
Reputation : 0
Join date : 12/06/2010
Age : 35

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 21:24

- ummmm - westchnął i pogładził ją po włosach, zapomniał, ze były takie miękkie i gładkie, przyjemne w dotyku i krótko mowiąc zajebiste. aż sam zatęsknił za tymi chwilami wspolnie spedzonymi, zwlaszcza kiedy się godzili po klotniach z talerzami. odgarnął jej włosy z czoła, w które ją pocałował delikatnie, potem przesunął się z ustami jakos na jej prawa kosc policzkowa, ladnie pachniala i najchetniej juz by tak zostal tutaj z nią na kolanach, ale chyba nie mogl, bo kelnerzy sie na niego patrzyli zazdrosnie i w ogole tak, jakby chowal cukiernice do kieszeni. - nie odtrącam, edith - powiedzial cicho. i nie wiem co bo ide zaraz wiec jak chcesz to zakoncz, albo mozemy dokonczyc jutro albo kiedys taaaam.
Powrót do góry Go down
édith
biatch
édith

Liczba postów : 183
Reputation : 2
Join date : 12/06/2010
Age : 32
Skąd : paryż.

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime17.06.10 21:36

zakończę, bo też idę. więc posiedzieli tak w błogiej ciszy, słuchając nawzajem rytmu swoich serc, a potem edith uznała, że jest zmęczona, wzięła taksówke i pojechała do hotelu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość



Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 15:55

wiec niewiem czy ja gdzies spotkal przed wejsciem ale jesli nie to usiadl przy stoliko kolo okna i rozgladal sie.
Powrót do góry Go down
jocelyn
dżony brawo
jocelyn

Liczba postów : 276
Reputation : 1
Join date : 23/06/2010
Age : 33

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 15:58

stoliko <3 to miało być stolikó? xd.... <33 dobra nie czepiam się. czas na długiego posta:
jocelyn wracała właśnie z pracy, ale nie była ubrana jak do pracy, bo w pracy przewiązywała się jedynie fartuszkiem do całkiem normalnych rzeczy, więc w tym momenice miała na sobie jakieś sandałki na płaskim obcasie, miniówkę czarną i czerwoną bluzkę z dużym, głębokim dekoltem, więc jak sie nachylała to widać bylo jej stanik i kawałek nieopalonych części cycek.
- cześć, jonnie - powiedziała, kiedy go przyuważyła pod oknem i pocalowała go w policzek na przywitanie, a potem usiadła gdzieś obok i siegneła po menu. - jak miło, że wreszcie to mnie ktos obsługuje, a nie ja jego - rzuciła żarcikiem i uśmiechneła się szeroko do jonathana. poraziła go blaskiem zębów, mam nadzieję, ze miał okulary przeciwsłoneczne.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość



Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:05

nie co ty xd to mialo byc stoliku ale slonce mi swiecilo w matryce i nic nie widzialam prawie albo widzialam i zrobilam blad xdd - czesc joce. - przywital sie i usmiechnal nawet do niej, w miedzyczasie zlapal menu i costam wybral nie chce mi sie myslec co....i spojrzal na nieopalone cycki joce albo nie bo byl przyjacielem wiec nie powinien sie gapic. - co u ciebie ? - zapytal, trzymajac menu pewnie czul sie jak jakis wazniak byl w restauracji z ladna dziewczyna.... okej teraz sie czuje jak jakas siorota bo napisalas taki dlugi a ja taki krotki xd
Powrót do góry Go down
jocelyn
dżony brawo
jocelyn

Liczba postów : 276
Reputation : 1
Join date : 23/06/2010
Age : 33

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:09

ej wlasnie jonathan mial sie w niej troche podkochiwac i w ogole... to byloby takie sprzeczne z jego ideami itd
- no, dzisiaj byłam w pracy i mam trzydzieści ojro napiwku, więc mogę ci nawet postawić obiad, jeśli chcesz - powiedziała, co jest całkiem niecodzinne, bo potrafiła się niekiedy nawet upominać ludzi, znaczy chłopców, żeby jej koniecznie stawiali i płacili za nią, bo ona nie lubiła wydawać kasy na jedzenie. wolała chodzić głodna, ale za to przynajmniej pójść na zakupy i mieć chudy brzuch w bluzce ładnej nie jak ja grubaska ;/. - masz ładną nową koszulkę - zauważyła.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość



Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:13

cicho on sie podkochuje ale tego nie widac heheh.
pewnie nawet wogole pominal fakt ze pracowala w sensie ze o tym nie wiedzial albo nie pamietal wiec sie nawet ucieszyl ze robi cos dla spoleczenstwa....usmiechnal sie troche jak dziecko. - nie ma mowy, ja zaplace za nas - stac go. - zauwazylas ! dzieki, wczoraj ja kupilem......sprzedawczyni mowila ze mi pasuje do oczu. - powiedzial i nawet jakos poglaskal sie po koszuli bo byl z siebie dumny....
Powrót do góry Go down
jocelyn
dżony brawo
jocelyn

Liczba postów : 276
Reputation : 1
Join date : 23/06/2010
Age : 33

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:26

- naprawdę? robiła sobie z ciebie żarty - roześmiała się, bo miejscami bywala niemiła, ale tym razem to ona sobie żartowała. jej oczy pewnie wędrowały za ruchami jego ręki na swojej klacie, która była atrakcyjną klatą i jak miał dziewczyny, to jocelyn bywała o nie zazdrosna. - okay, wcale nie. w sumie - przyjrzała mu się uwazniej. - pasuje ci. tak sądzę, znaczy, jezu, nie będę się rozwodzić nad koszulką - stwierdziła i poprawiła sobie kitkę na czubku głowy. - ale pozwalam ci ją nosić. chyba zamówię sobie naleśniki.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość



Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:34

usmiechnal sie, on pewnie byl zazdrosny o wszystkich jej chlopakow ale nie pokazywal tego po sobie. - dzieki za pozwolenie. - mruknal wesolo i przyszedl do nich kelner i jak juz mowilam zamowil costam. kiedys tam odlozyl menu na stol i nachylil sie nad nia. - mysle ze zazdroscisz mi koszuli.- zauwazyl i wyszczerzyl sie bo byl jeszcze dzieckiem i krecilo go to ze ludzie zazdroszcza mu rzeczy ;/
Powrót do góry Go down
jocelyn
dżony brawo
jocelyn

Liczba postów : 276
Reputation : 1
Join date : 23/06/2010
Age : 33

Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:37

- bo tak - roześmiała się i maminym gestem poprawiła mu nawet kołnierzyk, kiedy się nachylił, patrzac mu jednym ze swych uroczych rodzajów wzroku prosto w oczy przy tym i się uśmiechając, więc mogła wydać mu się słodka bez wględu na to, jak wielki diabeł w niej siedział. - jest ładna. pewnie ją sobie przywłaszczę i nawet nie będziesz wiedziałk kiedy - miała u siebie w domu pełno męskich koszulek. zastanawiała się, co by powiedział adalbert, jakby sie dowiedział, że mu też ukradła. pewnie by ją zabił i zrobił z niej eliksir, skoro był chemikiem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość



Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime29.06.10 16:48

-juz ja polubilem daj mi jakis tydzien zebym mogl sie z nia pozegnac. - usmiechnal sie i kelner przyniosl im zarcie. wiec nawet zaczal jesc cos tam a ze byla z niego ciapa to pewnie zabrudzil sobie swoja koszule. - teraz moge ci ja oddac. - mruknal, z mina niezadowolonego dziecka. nie umial prac ubran to dlatego ;/ ja ide przed 17 ;/ sory nigdy nie dokanczamy gry xd
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Le petit restaurant _
PisanieTemat: Re: Le petit restaurant   Le petit restaurant Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Le petit restaurant

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saint Tropez :: Miasto :: Zgłodniałem-