First topic message reminder :

no to skoro ją odprowadził, to przyszli pewnie tutaj. - wejdziesz? - zapytała, bo była gościnna, a wczoraj posprzątała, więc mogła zapraszać gości xd otworzyła drzwi szerzej i nie wiem, czy wszedł, czy nie!

amelka pewnie nigdy by nie wpadła na to, że po prostu chciał z nią spędzić jakiś czas, ale pewnie wpadnie, jak go odwiedzi i okaże się, że nic się nie zmieniło ;p - na papierosa - powtórzyła i rozejrzała się wokół, bo skończyła już pewnie jeść. - hm, no nie wiem, gdzieś je wsadziłam, zaraz poszukam - powiedziała i napiła się wina. w sumie amelia paliła od czasu do czasu tylko, więc teraz nie mogła ich znaleźć wzrokiem.

- ale to ja tylko tak powiedziałem bo nie mam zazwyczaj potem co zrobić z rękoma a lubię sobie zapalić nie tylko po dobrym obiedzie - powiedział do niej i przygryzł wargi. jak na razie patrzył się gdzieś na nią a potem pił winko. skończył swoje jedzenie, smakowało mu bardzo - aha no dobra, w takim razie możemy chyba iść sobie poleżeć na łóżku, no bo to mała nasza tradycja - pokiwał głową

- nie powinniśmy leżeć po jedzeniu, bo będzie nam się odkładał tłuszcz - stwierdziła i włożyła naczynia do zmywarki. w sumie leżenie z nim było takie przyjemne, że mogła się poświęcić xd - powinieneś sobie kupić taki materac, jaki ja mam, skoro tak lubisz moje łóżko - pokiwała głową i skierowała się w stronę sypialni, gdzie zaraz rzuciła się na miękkie łóżko. - znalazłam fajki! - zawołała, wyciągając paczkę papierosów spod poduszki.

zaraz położył się obok niej i wziął te fajki którą jedną zapalił i zaciągnął się nimi mocno. obok leżała popielniczka i jej zippo więc się poczęstował sori bardzo ;p jak na razie przypatrzył się dokładniej dymowi - a umiesz moze robić jakieś kółeczka czy cos takiego? - zapytał i przygarnął ją ramieniem, zaraz całujac ją w szyję. ewentualnie mógł pocałować ją po studencku ;p

- nie umiem. kiedyś próbowałam, ale wiał wiatr, pewnie dlatego mi nie wychodziło - wzruszyła ramionami i zaraz pocałowała go w sam środek ust. w zasadzie sama nie ogarniała, czemu jako przyjaciele wciąż się całują, ale nie przeszkadzało jej to. - a ty umiesz? - zapytała, przekręcając się na bok, przodem do niego i wpatrując się w dym.

- oczywiście że umiem, no coś ty - roześmiał się i zaciągnął papierosem. spojrzał na nią ukradkiem, właściwie to w jej dekolt bardziej niż na nia ale to nic nie szkodzi. jak na razie zrobił sobie kółeczka - proszę bardzo, fajne nie? zrób, zobaczymy czy ci wyjdzie czy ci nie wyjdzie - powiedział i podał jej papierosa, nie wiem co amelia paliła ale pewnie cos kobiecego, jakieś slimy wychodzi na to!!

- no ale ja nie umiem - jęknęła tylko, biorąc od niego papierosa i zaciągnęła się mocno. faktycznie, nie wyszło jej ani za pierwszym, ani za drugim razem, a po trzecim ze zrezygnowaniem oddała mu papierosa. - nie jestem wszechstronnie uzdolniona, no cóż - westchnęła. - ale i tak mnie lubisz, prawda? - spojrzała na niego maślanymi oczkami, rysując sobie za to kółeczka na jego przedramieniu.

- no jasne że cię lubię - powiedział z uśmiechem i pocałował ją w czoło. zaraz spojrzał na nią i przygryzł jej wargi - łał, jesteś taka ładna nawet w dymie papierosów, wiesz? cieszę się że cię tam na tej plaży wtedy spotkałem, fajnie - pokiwał głową. z resztą on uważał wszystko za jakieś w ogóle mega super i zajebiste a może ćpał po prostu i tak mu się wydawało xdd okej nie wiem, jak na razie przyglądał sie jej

- jakbyś nie spotkał mnie wtedy, to wystarczyłoby, żebyś do mnie zadzwonił - wymruczała. - nie odzywałeś się do mnie tyyyle czasu, że teraz powinieneś mi to jakoś miło wynagrodzić - powiedziała i przejechała wargami po jego policzku. - i nie bajeruj mnie, że jestem ładna, okej? - roześmiała się zaraz, przyglądając mu się uważnie i obracając w palcach zapalniczkę.

- czemu - wymamrotał w jej usta i włożył rękę pod jej bluzkę żeby sobie teraz ją trochę pomacać, pewnie szedł od brzucha w górę ale powoli całkiem żeby jej nie przestraszyć. usmiechał się przez cały czas, czy to do niej czy do siebie nie wiem, ale uśmiechał. patrzył tak na nia i całował dalej może trochę bardziej namiętniej i zostawił jej malinkę na szyi.

- bo nie - powiedziała, jakby to był najlepszy argument. nie wystraszyła się, jednak wyglądała na nieco speszoną, lecz tylko oddawała pocałunki, bo w sumie wiedziała, że i tak nie posuną się do niczego dalej, skoro do tej pory tego nie zrobili xd przyciągnęła go do siebie za kark, smyrając go teraz po nim i zaraz wplotła palce w jego ciemne włosy.

znalazł się bardzo szybko nad nią a co do tego papierosa, zostawił go juz dawno w popielniczce. jak na razie całował ją namiętniej - tym razem przekroczymy granicę którą oboje już dawno chcieliśmy przekroczyć - wymamrotał w jej szyję i teraz ściągnął z niej bluzkę. potem zabrał się za rozpinanie jej stanika, ale jakoś mu niezbyt szło. jak na razie mu szło wszystko bardzo gładko i całował ją po brzuchu

kiedy to powiedział, to w pierwszej chwili wcale nie była tego pewna, to znaczy, czy tego chce, ale pewnie szybko pozbyła się wszystkich wątpliwości i przygryzła jego wargę, zabierając się teraz za zdejmowanie jego koszulki, co poszło jej szybko i sprawnie, w przeciwieństwie do chwilowego szamotania się z jego paskiem od spodni, z którym zaraz dała sobie spokój i tylko przylgnęła do niego, nadal go całując.

a ty znowu na jednej przeglo xddd
skoro tak, sam sobie rozpiął pasek i zaraz zabrał się też za jej stanik i poszło mu tym razem bardzo bardzo lekko. teraz, kiedy już nie miała na sobie stanika zaczął całować jej szyje i piersi, z resztą to go kręciło. zapewne spokojnie zabrał sie za zdejmowanie jej spodni i kiedy je ściągnął zrobił to razem z majtkami. wrócił do jej ust, całował je bardzo bardzo namiętnie i po francusku.

cicho ;c xd
skoro byli we francji, to pewnie takie całowanie po francusku było jak najbardziej okej. dobra, nieważne. tak czy inaczej, pozbyła się zaraz jego spodni oraz całej reszty garderoby, skoro ona już była całkiem naga i całowała go na oślep. - ollie... - wymruczała tylko gdzieś w jego usta, powracając zaraz do całowania go.

no co, xdd
- cii - wymamrotał w jej usta i zaraz przyciągnął bardziej do siebie. jak zwykle teraz trochę podniósł jej biodra i wszedł w nią. teraz znalazł swój jakiś rytm i starał się go nie zgubić bo zgubienie rytmu dla niego, jako faceta było rzeczą bardzo haniebną xd okej, jak na razie całował ją na oślep, starając się niczego nie spieprzyć.

i tak coś spieprzy, z tego co pamiętam z naszego diabelnego planu ale to potem. teraz na razie wszystko było wręcz idealnie, bo ollie był idealny ;p i amelka jęknęła tylko cicho, wbijając paznokcie w jego ramiona, ale nie miała szponów, więc nic mu nie będzie. starała się za nim nadążyć, co średnio jej wychodziło, więc złapała go za policzki i pocałowała całkiem żarliwie.

boże jak jakiegoś chomika go łapała albo jak jakiegos małego chłopca xd no ale nieważne xd spokojnie sobie skończył po parunastu minutach, teraz położył się obok niej, zapalając papierosa. nawet jej nie pocałował, po prostu potrzebował chwili dla siebie. teraz palił sobie papierosa, nie wiem co dalej robiąc.

ona pewnie w między czasie też skończyła, bo inaczej by się na niego obraziła, że jej na to nie pozwolił xd rozumowała jednak inaczej, więc teraz potrzebowała chwili czułości, ale skoro nie wykazywał do tego zbytnich chęci, to owinęła się tylko prześcieradłem. nie wiedziała nawet teraz zbytnio jak się zachować, więc tylko wróciła do zabawy zapalniczką.

- hm -wymamrotał tylko i wstał sobie spokojnie z łóżka. spojrzał na nią i przygryzł wargi - idę pod prysznic - wzruszył ramionami i uśmiechnął sztucznie, jaki obojętny. nie żeby mu się nie podobało, ale jakoś żałował teraz ze mimo wszystko się z nią przespał. zaciągnął się ostatni raz papierosem i poszedł po prostu na razie pod prysznic. potem wrócił po jakiś parunastu minutach w ręczniku. i usiadł na brzegu łóżka.

amelia przez ten czas zdążyła się w coś tam ubrać, więc kiedy wrócił, siedziała już na rozkotłowanym łóżku. - coś się stało? - zapytała tylko cicho i zaraz pomyślała, że mu się nie podobało, albo coś w tym stylu. no cóż, kto jak kto, ale uważała, że olivier akurat po dobrym seksie zachowa się tak, jak tego oczekiwała xd więc była teraz trochę zaiwedziona.

- nic - wzruszył ramionami, oczywiście że mu się podobało, w końcu był tylko facetem. spojrzał na nią i uśmiechnął się do niej, nawet mu wyszło naturalnie mimo wszystko. jak na razie siedział tak wpatrzony w nią - nic się nie stało, wszystko jest... albo nie, wiesz... nie, jednak nieważne - chciał jej powiedzieć że żałuje że ją przeleciał ale jakoś nie mógł sie zebrać, ale pewnie jej powie xd

teraz zaczęła się denerwować jeszcze bardziej, więc tylko poprawiła ramiączko jakiejś cienkiej koszulki. - no powiedz... - nalegała, bo mimo wszystko wolała jednak wiedzieć, chociaż pewnie jak się dowie, to będzie jej przykro, ale to nic. patrzyła na niego wyczekująco, starając się wyczytać coś z jego oczu xd

- no co, żaluje po prostu że się z tobą przespałem, rozumiesz? - wymamrotał i teraz nie patrzył na nią w ogóle. zaciągnął się papierosem którego zapalił i taka cisza niezręczna zapadła. nie wiedział co powiedzieć, zaraz pewnie przyjrzał się jej i zaciągnał się papierosem - było zajebiście ale żałuję, okej? nie powinniśmy tego robić, rozumiesz? - powiedział.

- nie rozumiem - powiedziała tylko, wbijając wzrok w swoje kolana. czuła się teraz naprawdę okropnie, cóż i było jej przykro. - nie rozumiem - powtórzyła zaraz, bo mimo, że pewnie teraz ich stosunki siłą rzeczy ulegną zmianie, to ona i tak nie żałowała. - co zrobiłam nie tak? - zapytała tylko cicho, w ogóle nawet na niego nie patrząc i starając się opanować drżenie glosu.