Autor | Wiadomość |
---|
marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:25 | |
| Pociągnęła nosem, starając się opanować łzy. Wzięła serwetkę, którą starła strugi słonych perełek. Dobrze, że nie miała makijażu, bo wyglądała by fatalnie. - Boże, Dylan - wymruczała zgnębiona. - Słyszę to od Ciebie za każdym razem - zarzuciła mu, spoglądając na niego zaledwie na kilka sekund. Wiedziała, że jeśli zatrzyma na nim wzrok choćby chwilę dłużej, zmięknie całkiem i wróci do niego od razu. Nie chciała tego. Chciała, żeby pokazał, że ją kocha i powalczył o nią. |
|
| |
dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:27 | |
| westchnął ciężko. to fakt, zawsze to mówił, ale zawsze tak samo mocno mu na niej zależało. po góra dwóch miesiącach wszystko się psuło. puścił jej rękę. - dobrze. nie mogę cię do niczego zmusić - powiedział i zacisnął wargi w wąską kreskę. - ale kocham cię, marcelle, kocham cię jak cholera i chcę, żebyś to wiedziała i przy podjęciu decyzji brała to pod uwagę. |
|
| |
marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:33 | |
| - Kocham Cię, kocham Cię - powtórzyła za nim, jak papuga, dobra nie jak papuga, ale powtórzyła. - Mam dość pustych słów bez pokrycia - westchnęła, spoglądając przez okno, bo zapewne jej stolik znajdował się przy oknie. - Postaraj się, jakoś udowodnić wielkość swoich uczuć - dodała, odwracając głowę w jego stronę. Bała się, że ją wyśmieje i odejdzie, dając za wygraną, bo zawsze śmiał się z mężczyzn, którzy robili kobietom drobne prezenty, jak kupowali kwiaty, pamiętali o rocznicach, choćby walentynkach. Dylan miał takie rzeczy w nosie ;x i za to Marcelle go kochała. Był inny niż wszyscy, ale ona jest kobietą, która potrzebuje czasem pokazania, że jest naprawdę kochaną. |
|
| |
dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:37 | |
| spojrzał na nią z, hm, nie wiem z czym, może z lekkim zaskoczeniem, może z poirytowaniem. przygryzł tylko wargę. - mam ci udowodnić, że cię kocham, albo nie będziesz chciała ze mną być, tak? - zapytał, a w jego głosie dało się wyczuć nutkę sarkazmu oraz ironii. - fajnie, naprawdę ciekawa teoria. świetnie - odsunął swój kubek z kawą i spojrzał w stronę okna. chciał iść, ale nie chciał jej samej zostawić o tej porze. |
|
| |
marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:44 | |
| - Dylan ja nie czuję, że Ty mnie kochasz, rozumiesz?! - krzyknęła stłumionym, jednak, głosem, bo nie chciała zwracać na siebie uwagi całej kawiarni. Pomimo tego, iż spodziewała się takiej reakcji z jego strony, była mocno zawiedziona. Ból, który czuła pogłębił się. Miała wrażenie, że nigdy już nie będzie z nim szczęśliwa i w końcu przestanie walczyć, co poskutkuje tym, że będzie z nim do końca zasranego życia, które ciągle będzie wyglądać tak samo, jak dotychczas. Pewnie nawet w wieku 70 lat będzie miał kogoś na boku. ;c |
|
| |
dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:46 | |
| okej, miał teraz ochotę ją za wszystko obwinić, ale oboje wiedzieli, że to w żadnym wypadku nie była jej wina. - rozumiem, ale nie wiem co to zmienia. to znaczy, skoro ty mnie tak bardzo kochasz, to może powinnaś mi wybaczyć, ale widocznie ci już na nas nie zależy - prychnął tylko i dopił swoją kawę. - mieszkasz w hotelu? odprowadzę cię. tylko odprowadzę. |
|
| |
marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 12.07.10 23:54 | |
| Miała ochotę uderzyć go w twarz. Wstała dość gwałtownie z krzesła. - Chrzań się, kurwa, Dylan - wysyczała, czując, że zaraz się rozpłacze. Jego ostatnie słowa tak bardzo ją zraniły. Nie pojmowała, jak mógł w ogóle powiedzieć, coś takiego. Nie czekając na niego wybiegła z kawiarni, zostawiając go tam oniemiałego. Zanim zdążył dojść do siebie, Marcelle złapała taksówkę i szlochając pojechała do miejsca swojego zamieszkania, czyli pewnie pokoju hotelowego. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 22:46 | |
| no to siedział nerwowo skubiąc zapięcie od zegarka. i jeszcze bardziej sie denerwował bo kasjerka patrzyła na niego złowrogo \ze nic nie zamówił. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 22:50 | |
| weszła do środka i rozejrzała się. była zła i w sumie trochę zraniona i w ogóle mega urazona, bo było jej smutno, że w ogóle sie nie odzywał, a przecież przedtem spotykali się tak często i nagle sygnał się tak jakby urwał... no i ten głupi łańcuszek. - cześć - rzuciła dosyć chłodno i opadła na jakieś krzesło razem z filiżanką kawy, którą postawiła tak gwałotnie, że się rozlała na stoliku... kawa o jedenastej, hehe. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 22:54 | |
| - nie będziesz mogła zasnąc, trzeba było wziąc smoothie. - powiedział, jednak chyba z troską, mimo wszystko. bał sie tego co odette powie, i czy w ogóle bedzie miała ochote go po tym wszystkim qwidzieć. bo prawda była taka, że jemu bardzo na niej zalezało. a to że dawno sie nie odzwyał wynikało z tego tylko że był za bardzo nacpany żeby pamiętac że posiada telefon. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 22:57 | |
| - okay - wzieła głęboki oddech, napiła się swojej kawki, oparła sie wygodniej na tym krześle, wlepiła w niego mrożące krew w zyłach spojrzenie, chociaż normalnie pewnie rozczuliłaby się tym, co powiedział. - więc co do kurwy jasnej masz mi do powiedzenia? |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:05 | |
| - pytałaś o coś. więc... to było na samym początku. jak nie wiedziałem jaka jesteś. i w ogóle... - spuscił wzrok i dalej majtrował przy tym zapięciu od zegarka. - zalezało mi tylko żeby się urządzić. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:18 | |
| - o, a teraz okazało się, że jestem niebywale głęboka - powiedziała z ironią i nawet odebrało jej chęć picia tej kawy, jak to usłyszała. - i ty też, jak widać, kryjesz w sobie drugie dno. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:21 | |
| - byłem głupi, to wszystko. potrzebowałem kasy. - nie patrzył na nią, wstydził sie spojrzeć jej w oczy, w porywach dostrzegał jej podbródek. - zalezy mi na tobie, w zyciu nie przypuszczałem że tak to się potoczy....myslałem że bedziesz zwykła dziewczyną s która pójdę do łózka raz czy dwa.. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:31 | |
| - aha, a to dwieście ojro, które mi zostawiłeś, to była równowartość łancuszka? jakie to słodkie - powiedziała i ona też na niego nie patrzyla, ale nie dlatego, że się bała patrzeć albo zamierzała zobaczyć karalucha w jego oczach, tylko po prostu odebrało jej ochotę. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:35 | |
| nie chciał jej mówić że akurat za taka gramaturę to dostał 400.... - chciałem ci wynagrodzić. jakoś. i podziękować. na prawdę duzo dla mnie zrobiłaś, strasznie mi głupio...- a potem zamilknał, bo nie wiedział co jeszcze mógłby powiedzieć. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:39 | |
| - och, dzięki, że mnie tak doceniłeś zajebiście. oddałam ci... oddalam ci moje dziewictwo xd, i w ogóle ci zaufałam! o kurwa, ale ja jestem głupia - powiedziała i oto jest moment dramatyczny, bo trochę skuliła się na tym krzesłeku i ukryła twarz w dłoniach, czując sie jak jakiś wypłosz... |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:45 | |
| - jezu, cały czas próbuje ci przetłuymaczyc jaki byłem wtedy głupi i slepy, że w międzyczasie poznałem cię z każdej mozliwej strony, i wiekszosć okazała się być tymi dobrymi stronami! i że nie jesteś dla mnie juz tylko ładna buzią i świetnym ciałem, nie jesteś wcale naiwna.. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:47 | |
| - dzięki, że tak wiele zyskałam w twoich oczach - powiedziała strasznie ironicznie i była zła, chociaż tak naprawdę to chciała, żeby coś zrobił, na przykład próbował ją przytulać i starał sie bardziej, i w ogóle, bo jej na nim za bardzo zależało, własciwie chyba się zakochała, ale nie była pewna, czy to na pewno to... cóż. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 17.07.10 23:54 | |
| a on teraz w ogóle bałby sie jej dotknać, no bo niby jak, jest na niego wsciekła, potraktował ja przedmiotowo i tez by sie wkurwił gdyby jakas laska mu cos takiego zrobiła. a do tego wszystkiego jeszcze evie zrobiła mu wczoraj loda, bo zatrudnił sie w tej restauracji.... oczywiście evie miała do takich robótek usta jak z marzenia, ale nic do niej nie czuł, po prostu tak jakoś wyszło... i nie zmieniało to fakt że bardzo mu na odette zależało... |
|
| |
jean wytrzyj nos
Liczba postów : 409 Reputation : 3 Join date : 28/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: starbucks 18.07.10 0:03 | |
| haha xd. skurwiel! no nic, odette siedziała na tym krześle i sądziła, że chyba zaraz sie rozpłacze, jednakże z drugiej strony nie chciała mu dawać tej satysfakcji, znaczy tak to sobie nazwała w myślach. było jej w chuj źle i to sie rysowało jednak na jej twarzy, chociaż chciała zachowac jej kamienny wyraz itp. - to ja już nie wiem, w co wierzyć, a w co nie - uśmiechneła się do niego niby tak chłodno, ale wyszło żałośnie, drżały jej kąciki ust. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 18.07.10 0:15 | |
| - jezu, czy czas spędzany razem nie był dla ciebie wystarczającym dowodem? nie widzisz jak na mnie wpływasz? chciałem sie wyprowadzić tylko dlatego że cos ci we mnie nie odpowiadało, gdyby mi nie załeżało dawno juz siedziałbym na melinie i ćpał za darmo, to znaczy zadłużał się bardziej jeszcze... jak jestem z toba to biorę mniej. na prawdę. czasami udaje ci się dac mi uniesienie lepsze niż najlepszy towar, a to nikomu nigdy sie nie udało.. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 18.07.10 0:19 | |
| serce jej podeszło do gardełka, bo nie miaała pojecia, jak ma teraz postapić. oczywuście, rozsądek kazał jej z nim skończyć i to od dawna własnie tak było, ale z drugiej strony, o chryste, mówił jej te wszystkie rzeczy i wyglądało na to, że to prawda, no i przecież przeprosił... i się przyznał... serio, była całkiem bezradna. przygryzła mocno dolną wargę i wbiła wzrok gdzieś w jego ramię. |
|
| |
romeo wytrzyj nos
Liczba postów : 419 Reputation : 4 Join date : 29/06/2010 Age : 34
| Temat: Re: starbucks 18.07.10 0:25 | |
| siedział troszkę jak debil, nie patrzac na nia ani się nie odzywając, tylko w wzrok z zapiecie od zegarka i cały czas coś tam pzy nim grzebiąc. w ogóle dziwne że jeszcze miał zegarek, bo przecież powinien go juz dawno sprzedać, ale słowo się rzekło, więc miał go. |
|
| |
odette wytrzyj nos
Liczba postów : 428 Reputation : 2 Join date : 28/06/2010 Age : 31
| Temat: Re: starbucks 18.07.10 0:33 | |
| chryste, siedzieli tak już ponad dziesięć minut, a ona ciągle nie wiedziała, co ma zrobić. była w potrzasku. w końcu odgarneła włosy z twarzy, przełkneła slinę i zwilżyła językiem wargi, bo jej się zsechły jak tak siedziała jak posąg. - no i co teraz?... |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: starbucks | |
| |
|
| |
|