Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 20:37 | |
| uśmiechnęła się do siebie - nie powiesz chyba że rodzice ci nie dali żadnych pieniędzy na to wszystko i że musisz sam zarabiać? matko kochana - powiedziała i nadal za nim szła - nieźle... a co, zrobiłeś coś rodzicom czy jak? to st tropez! tutaj nie ma ludzi bez pieniędzy, sory - powiedziała, była niemiła dla niego, ja już takiej dawno bym dała w pysk. spojrzała się na niego i zaraz zapaliła papierosa. zaciągnęła się nim - a i jak chcesz wiedzieć, nie jestem dziewczynką do cholery, jestem zooey. i mów mi po imieniu jeżeli chcesz mnie juz zwyzywać od jakiś ślepców czy innych - wymamrotała i zaciągnęła się papierosem, w sumie i tak była słodka. w łóżku jeszcze bardziej xd |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 20:40 | |
| - jesteś taka słodka, wkurzyłem cię a ty idziesz do mojego szefa i ostatecznie uważasz ze dzięki tobie zachowałem posadę. gdybyś do niego nie szła też bym ja zachował. jestes tak cholernie słodka w tym jak kręci cie dwudziestodwuletni chłopak bez pieniędzy w markowych ciuchach. nie bede twoim przyjacielem, chłopakiem, kochankiem, nikim bo poznałem cię w tej syfiarni, a gdybys mnie poznała w Moskwie to wiedziałąbys doskonale ze musze byc na prawdę zdesperowany by zniżac się do t e g o poziomu. - powiedział usmiechając sie szyderczo. tak, czuł sie od niej lepszy! |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 20:46 | |
| - słuchaj no chłopczyku... pochodzę z szanowanej prawniczej rodziny, mam swój majątek i jestem cholernie bogata. tak, jeżeli stawiasz się w tym momencie przede mną, no to sory, ale przesadziłeś. ja jestem tutaj też, halo, rozumiesz? i nie jestem pierdoloną dziewczynką, nie pcham się na twoją kochankę, dziewczyne czy cokolwiek, przyjacielem tym bardziej - wymamrotała i zaciągnęła się papierosem. spojrzała się na niego z pytającym wzrokiem - myślisz że mnie kręcisz? myślisz że mnie kręcisz tym wszystkim? - zapytała się go i przyciągnęła na chwilę do siebie za koszulkę - jesteś w wielkim cholernie błędzie - spojrzała mu się prosto w oczy i wydmuchała dym tuż nad jego głową. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 20:49 | |
| - czym wszystkim, d z i e w c z y n k o? - specjalnie to powtórzył. - szanowana prawnicza rodzina, balbla, słyszałaś kiedys o ropie naftowej? - był bliski wybuchu. od dziecka siedział z ojcem we wszystkich papierach, uczył się zarządzac wydobyciem, uczył sie wspaniałości ropy naftowej która obecnie zalewała jakieś biedne pelikany czy inne świnstwa które miał w dupie. kochał ropę naftową, bo znaczyła ona bogactwo. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 20:57 | |
| - nie jestem pierdoloną dziewczynką chłopczyku i mam gdzieś twoją ropę naftową, to czy jesteś biedakiem czy pierdolisz sie po kątach z dziewczynami czy jesteś nawet gejem i wszystko mi jedno czy masz pieniądze czy nie! nie rozumiesz, że ja jestem zajebiście bogata i nawet nie porównuj siebie do mnie.. - wykrzyczała prosto w jego twarz i spojrzała się na niego. roześmiała się zaraz i zaciągnęła papierosem - jesteś zabawny. ciebie nawet nie stać na chanel czy na cokolwiek innego, żałosne - wymamrotała, cóż, była wredna xd i była bardzo teraz blisko niego. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:03 | |
| wyciągnął z torby chanel homme sport i pomachał jej flakonem przed nosem - jakim cudem rozpoznałbym najnowsze miu miu na twoich stopach co? słodkie jaskółeczki - znowu głos mu złagodniał. - zreszta nie musze ci udowadniac skąd pochodze ani kim jestem, bo za c i e n k a na to jesteś, kochaniutka - odwrócił sie na pięcie i wyciągnąwszy z kieszeni pink elephanta odpalił go swoja platynową zippo. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:07 | |
| - co to kurwa... - szczęka jej opadła, jakim cudem bogaty chłopaczek nagle wyjmuje jej chanel a potem jeszcze zapala papierosem zippo a potem jeszcze... o matko, nawet się tego nie spodziewała. stała tak z otwartymi ustami na środku ulicy i się na niego patrzyła - ja pierdole, ty faktycznie jesteś cholernie nadziany... - poczuła się głupia i poniżona, jak bardzo poniżona tego sobie sama nie mogła wyobrazić. z resztą od razu poczerwieniała i nie mogła już więcej nic powiedzieć, zaciągnęła się więc tylko papierosem - ale... - próbowała sobie wszystko poukładać w rozumku. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:13 | |
| - bo widzisz, ty nie umiesz rozpoznac marki na człowieku, słodziutka, nadziana dziewczynko - w tym momencie miał ją już w totalnej pogardzie - słodziutka - westchnał i pokrecił głowa usmiechając się do siebie, po czym wskoczył na jakis hotelowy murek zeby wyciągnać z torby swoją słomkową panamę i dopalic papierosa w tymze kapeluszu. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:17 | |
| patrzyła się tak na niego i patrzyła - upokorzyłeś mnie, okej, jesteśmy kwita. i przestań do cholery to dale robić, co? - pociągnęła nosem i zgasiła papierosa. zaraz poprawiła swoje włosy żeby zakryły jej rumieńce, bo i tak była cała czerwona - i nie mów do mnie słodziutka do cholery. z resztą jakim prawem mnie obrażasz i porównujesz siebie do mnie skoro ty mieszkasz w jakiejś budzie a ja kasę mam od tak i mieszkam w pięknym apartamencie, co? - uśmiechnęła się ironicznie i spojrzała się na niego - ja mam pieniądze, ty nie masz, kto wygrywa? - zapytała się |
|
| |
Margo siema eniu
Liczba postów : 60 Reputation : 4 Join date : 25/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:17 | |
| Dziewczyna przyszla tu na kolację z rodzina. Niechętnie skubala cały czas ta sama frytke czytając jakaś ksiazke grozy. Jej młodszy brat niewiele myśląc wsuwal wszystko co wpadło mu wrece. Starszy brat, Luca wyrywal dziewczyny pijac kolejna coca cole. Mama tej rozkapryszonej gromadki klekotala jak najeta o nowych sasiadamch, zakupach które udało jej się zrobić i zakamarkach miasta które odkryła. Byla to kobieta około 50 lat choć wyglądała na 40. Farbowala włosy na ciemny brąz choć Margo uważałA ze szpakowate pasma dodawaly jej twarzy szlachetnosci. Usta miała pomalowane zawsze na intensywny kolor- ciemna czerwień lub purpura - bajecznie wspolgraly z jejblekutnymi oczyma. Miała na imię Carla i była wzorem do naśladowania dla Margo- choć ona nigdy by się do tego nie przyznała. Jak uważała brakowało jej gracji, która była glownym atutem jej matki, szlachetnie urodzonej babki Eleonore i ciotki Monici. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:25 | |
| - skąd wiesz gdzie mieszkam, sledzisz mnie? - zmarszczył czoło i sie zaśmiał - tutaj nie ma zwycięzców i przegranych, jesteśmy tylko ty i ja. i dziesiątki innych okropnych ludzi, w wiekszości spoconych grubasów z dziećmi którzy poprzyprowadzali tutaj swoje dzieci. w pracy jestem chłopakiem w czerwonej koszulce i chociaż tego nie znoszę, to jakos się z tym godze, ale kiedy przekraczam drzwi tego miejsca mogę być z powrotem soba, i mogę sobie cię upokarzac tyle razy ile mam ochotę, wiesz? |
|
| |
Margo siema eniu
Liczba postów : 60 Reputation : 4 Join date : 25/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:26 | |
| |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:31 | |
| - ale ja nie chcę! rozumiesz! ja mam swoją reputację, ja nie pozwolę się ani obrażać ani nic takiego! nie zamierzam być więcej przez siebie upokarzana, nienaiwdze cię! - powiedziała i zbliżyła się do niego, tak że stała gdzieś przed jego kolanami a patrzyła mu się prosto w oczy - nigdy więcej nie będziesz mnie już poniżał, zrozumiano? mam wyśmienitą reputację dobrej dziewczyny, ba, bogatej dziewczyny która nie szczędzi kasą kiedy potrzeba. dzięki mnie jeszcze pracujesz, dzięki mnie bo gdyby nie moja ciotka która po prostu daje pieniądze temu burakowi który cię zatrudnił - wymamrotała - masz ładne usta - stwierdziła. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:34 | |
| zasmiał sie serdecznie - stawiam na kochanka jesli chodzi o twoje plany, malenka - i znowu sie zasmiał, uroczo przy tym mrużąc oczy. - nie znasz biedy, mówisz...? - usmiechnął sie, w sumie widział w niej odrobine siebie, tylko że nie znizał się nigdy do żarcia w mcdonaldzie. ewentualnie chodził tam na spotkania z dilerami. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:37 | |
| - kochanka... też mi coś, ty i ja? no pięknie. wyobrażasz sobie nas razem? błagam... gdzie ja a gdzie ty - roześmiała się i zaraz spojrzała się na niego, pewnie uśmiechnęła się do siebie. oblizała wargi i uśmiechnęła się znowu do siebie - nie zaznałam nigdy czegoś takiego jak bieda. ale zaznałam inną rzecz, straciłam rodziców, fajnie ci? - spojrzała się na niego i przygryzła wargi i zbliżyła się do niego. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:45 | |
| - co,za brzydka dla mnie jestes? wiem - znowu sie rozesmiał, tym razem szczerze rozbawiony. - po co mi to mówisz co? - uwazał to co mówi za tak niesamowicie intymne i osobiste że nie potrafił sobie wyobrazić motywów które mogłyby nia kierować. - wcale mnie nie znasz, nie chc e słuchac o twoich osobistych problemach - zmarszczył czoło i od razu spochmurniał - takie rzeczy zachowuje sie dla siebie. - pomyslał sobie że to jedna z tych burzujskich córeczek tatusia które go traca i opowiadaja na prawo i lewo jak im źle i samotnie w zyciu. jakby na każdym rogu szukały psychoanalityka. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:51 | |
| - tym lepiej, zamknij sie - powiedziała i w końcu go pocałowała bo miała ochotę na to, już od dawna - zamknij tą swoją buźkę bogatą i już lepiej się nie odzywaj - wymamrotała i spojrzała się na niego, pewnie dziwnie zareagował na ten fajny pocałunek. spojrzała się na niego - skoro nie chcesz słuchać o moich głupotach to może ja już sobie stąd pójdę, co? a możesz mnie też odprowadzić, burżuju jeden za dychę - rozesmiała się wdzięcznie i oblizała wargi. zaraz pociągnęła nosem i poprawiła mu kołnierzyk - kołnierzyk ci się zagiął, wiesz? a to już moja wina - westchnęła |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 21:57 | |
| mimo silnego charakteru, alexei nie do końca wiedział co ma z nią tak na prawdę począć. to co zrobiła było miłe, ale nawet jego ciało, fizjologiczny byt, protestowało przeciwko tak szybkim działaniom z jej strony. gdyby to był on, to oczywiście co innego! ale tak, tak nie do końca to zaakceptował. jednak dycha, co to dużo mówic przemówiła do niego. potrzebował kasy. bo jego zasoby drogich kosmetyków, wszystkiego co czyniło go tym za kogo sie miał powaznie sie uszczupliły. już i tak zrezygnował z wielu rzeczy. z perfum nie zrezygnuje. z nawilzania cery też nie. są pewne granice... - może byłem troche obcesowy i niemiły, ale nie jestem twoim psychoanalitykiem - westchnał wzruszając ramionami i zeskoczył z murka. to była zgoda na odprowadzenie jej. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 22:01 | |
| mogła zostać jego sponsorem to by było dopiero jeszcze coś :p no ale, dlaczego nie, w końcu to tylko rpg a my potrzebujemy dużo dram, zwłaszcza ja i w ogóle zapomniałam że tak dobrze mi się z Tobą grało ;d no ale. uśmiechnęła się do siebie i przygryzła wargi. wiedziała że będzie chciał czegoś kiedys od niej, w końcu miała pieniądze i pomyślała że prędzej czy później to on przyleci do niej po kasę i będzie od niej ciągnął trochę dopóki nie wyjdzie z długów - chodź, zaproszę cię na jakąś kawę u siebie czy coś, masz może ochotę? - zapytała sie go i oblizała wargi. |
|
| |
alexei żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 31 Reputation : 0 Join date : 26/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 22:05 | |
| - mogę miec - powiedział to jak najbardziej obojętnym głosem, tak że wyszło to niestety nieco sztucznie. - to w która stronę, zoey? - uwazał za nie fair że ona mogła odczytac jego imię z głupiego identyfikatora na tej obrzydliwej, syntetycznej koszulce którą musiał codziennie prac ręcznie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 26.06.10 22:06 | |
| - chodź, zaprowadzę - powiedziała i poszli i zaczne ;p |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 06.07.10 19:09 | |
| przybyli więc tutaj i jakże zadowolona ciągnęła go teraz za rękę do kasy - no to na co masz ochotę julien? - zapytala go z uśmiechem |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 06.07.10 19:16 | |
| - hm, no nie wiem, chyba tylko jakiegoś cheeseburgera i frytki... albo big maca - zastanowił się przez chwilę, bo mi się znudził mac, więc nie wiem, nie mam ochoty na żadne z tych. - a ty co chcesz? - zapytał, zerkając na nią i stanął w niewielkiej kolejce. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 06.07.10 19:18 | |
| zaraz przepchała się do przodu i teraz zamawiała wszystko co chciała i wiedziała że i tak każde z nich przynajmniej zapłaci za swoje jedzenie. no chyba że to on dzisiaj zapłaci. jak na razie jak już zamówiła, zapłaciła od razu za wszystko bo miała pieniądze - okej wszystko już mam, gdzie sobie usiądziemy? - zapytała się go, okej, rozejrzała i podeszła od razu do pierwszego lepszego stolika. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: mcdonald's 06.07.10 19:26 | |
| spojrzał na nią z niesmakiem, kiedy zapłaciła za siebie, ale nie bardzo wiedział jak ma się zabrać do tego, żeby jej powiedzieć, że to on chciał zapłacić, więc tylko zamówił swoje jedzenie i wskazał na jeden z wielu wolnych stolików. - może tam? - zaproponował i pewnie usiedli. - powinienem za ciebie zapłacić - powiedział, rozpakowując swoją bułkę. |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: mcdonald's | |
| |
|
| |
|