|
Autor | Wiadomość |
---|
Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 25.06.10 18:26 | |
| - pamiętaj że my nie chcemy mieć dzieci bo i tak ich nie lubimy - zauważyła bo pamietała ich rozmowę wcześniejszą z plaży o dzieciach. przyjrzała mu sie - ja też nie chcę jeszcze być żoną, z resztą mój ojciec nawet nie chce słyszeć o tym że nie chce mieć dzieci ani teraz ani nigdy. bo jeżeli juz zachcę mieć swoje dziecko, to wiesz, z kimś porządnym, wychowanym i przystojnym - powiedziała z uśmiechem i pewnie trochę wszystko wychodziło, bo wyglądali wszystkim na parę. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 25.06.10 20:31 | |
| - no ja nie mam zamiaru mieć dzieci, a przynajmniej nie w najbliższym czasie - powiedział. - wystarczą mi dzieciaki z rodziny, które widuję w każde święta i są absorbujące, rozwrzeszczane i niesamowicie irytujące - westchnął ciężko, odsuwając talerz. - masz dziewiętnaście lat, nie ma nic dziwnego w tym, że nie chcesz mieć jeszcze męża i dzieci - zauważył z uśmiechem. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 25.06.10 20:34 | |
| - wolę mieć chłopaka, wiesz już mniej kłopotów. a bycie żoną i kochanką i w ogóle mamusią to niestety nie jest dla mnie. widzisz, mamy po 20 lat a rodzice chcą już nas wpakować w bycie rodzicami. jak dobrze że się przynajmniej rozumiemy - powiedziała kończąc już dawno swoje danie, skoro już przecież minęło tyle czasu. uśmiechnęła sie do niego i przygryzła wargę - chodźmy do ciebie, zaczęło się robić bardzo tłoczno - powiedziała i uśmiechnęła się do niego i oblizała wargi. zaraz przyjrzała mu się, pomyślała że jest całkiem okej. że dobrze się z nim rozumie. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 25.06.10 20:46 | |
| - no tak. ciekawe jak zareagują na to, że nie doczekają się wnuków - wzruszył ramionami, zapłacił i poszliii. zacznij, jak gramy nimi jeszcze. |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 20:58 | |
| siedział tutaj w garniturze. faceci w garniturach są super przystojni, on też był super przystojny, ale mimo wszystko i tak mu niekoniecznie wychodziło popisywanie się seksapilem przed kelnerką w kusej spódniczce, bo nawet nie wiedział, ze powinien na nią zwrócić uwagę. jego ojciec spóźniał się już pół godziny, co bardzo zdenerwowało thibaulta. nigdy sie nie spóźniał przecież. siedział więc, zniecierpliwiony i zainteresowany przede wszystkim dobrym, czerwonym winem, którym kołysał w swojej lampce. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 21:02 | |
| sophie wparowała do restauracji, bo załóżmy, że jeszcze do wczoraj tu pracowała, choć jej praca trwała jedynie kilka dni, a po tych kilku dniach się jej pozbyto. zapomniała jednak jakichś swoich ważnych rzeczy, więc weszła do środka. nie pasowała do wystroju. miała na sobie znoszone trampki, za duży, biały tiszert i czarne szorty. zaczęła od razu szybkim krokiem iść na zaplecze, po drodze potknęła się o kilka stolików, ale w końcu na stoliku thibaulta wylądowała jak długa, rozlewając butelkę z winem. - o kurwa - mruknęła pod nosem, szybko się podnosząc i nadrobiła (a przynajmniej miała taką nadzieję) incydent uśmiechem. - ee, przepraszam... |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 21:17 | |
| nie nadrobiła incydentu uśmiechem, owszem, pierwsze, na co zwrócił uwagę, to na jej uśmiech, a nie na to, że czerwone wino własnie wylało się na pół jego śnieżnobiałej koszuli. nie był facetem, którego łatwo można było zirytować, a szczególnie kobiecie, ponieważ miał wpojony szacunek do kobiet. chwycił szybko za materiałową serwetkę, które zazwyczaj tak fajnie lezą na stole i zaczął z nijakim skutkiem wycierać wino ze swej koszuli, mówiąc, że nic się nie stało! kurwę puścił mimo ucha. był z niego dobry człowiek. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 21:23 | |
| spojrzała na niego zdziwiona, bo była przyzwyczajona do tego, że raczej większość facetów na jego miejscu zaraz by pewnie zaczęła do niej zarywać i tak dalej. - uhm - mruknęła więc tylko i odgarnęła włosy. - trzeba będzie to sprać - stwierdziła, wskazując na jego koszulę. - może ci pomogę? - zaproponowała, bo nie mogła sobie przejść obok niego tak całkiem obojętnie, skoro był taki seksowny. |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 21:30 | |
| - ależ... ależ nie - odparł, dając sobie spokój z czyszczeniem. wygrzebał szybko portfel z kieszeni spodni i rzucił na stół jakieś pieniądze za wino, które zamówił. był skonsternowany, ale przynajmniej cieszył się, że ojciec nie przyszedł i go takiego nie zobaczył, nawet, jeżeli wystawił thibaulta do wiatru i na pastwę dziewczyny, która wylała na niego pół butelki dobrego, wytrawnego wina, które kosztowało czterdzieści ojro. - ja... - nie wiedział, jak sie zachować! ale wstał i porwał marynarkę z oparcia krzesła, by ją założyć. spojrzał na nią trochę onieśmieliony. - zaniosę do pralni. nie ma kłopotu, naprawdę, nic się nie stało... |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 30.06.10 21:38 | |
| uśmiechnęła się lekko widząc to jego speszenie, bo wydawało jej się mimo wszystko całkiem urocze, choć chyba zbytnio nie spodziewała się czegoś takiego. - ale ja naprawdę czuję się z tym źle i chciałabym to jakoś, hm, odpokutować, czy cokolwiek - powiedziała, podchodząc do niego całkiem pewnym krokiem i spojrzała na plamę na jego koszuli. - za pralnię będziesz musiał płacić - zauważyła. - naprawdę przepraszam - dodała jeszcze tylko i wyciągnęła rękę w jego kierunku. - jestem sophie. |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 21:55 | |
| spoijrzał na jej dłoń zdziwiony. uścisnął ją w tej nader kompromitującej sytuacji, jego zmieszanie wzrosło, a on sam sie zarumienił lekko, bo pewnie chciał sie twarzą podpasować pod tymczasowy kolor jego koszuli, która czyniła z niego fana polski, taka czerwono-biała. - naprawdę nic się nie stało - odparł na wzór jej "naprawdę przepraszam". - zapłacę za pralnie. naprawdę... się nie stało... nic... - wymamrotał, wycierając jeszcze trochę swoją koszulę, która przylgneła mu do brzucha i tak kontury sie na nim odbiły jego mięśni. mniam. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 22:03 | |
| nie wiedziała już zupełnie co ma zrobić, żeby jakoś go zatrzymać, a nie mogła tak po prostu pójść, bo wpadł jej w oko, no cóż. przeczesała palcami długie włosy. - no jak chcesz... ale czułabym się lepiej, gdybym jednak mogła ci to wyprać. w takim razie zaproponuj jakąś inną pokutę - uśmiechnęła się, oblizując usta i zastanawiając się, co zaproponuje, ale po jego nieśmiałości wywnioskowała, że raczej nie dziki seks w restauracyjnej toalecie, choć w końcu sophie to sophie i raczej przystałaby na coś takiego, choć ciężko mi się gra, kiedy moje postacie damskie są takie jak ona :c |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 22:06 | |
| - ee... nie wiem... - powiedział, powstrzymując się od wywrócenia oczami. całkiem głupio było mu tak stać na środku restauracji i robić z siebie nadal i wciaż atrakcję turystyczną, jednakże niegrzecznie byłoby po prostu odejść. zerknał n a nią, usiłując wymyślić cos, cokolwiek, co tylko pomogłoby mu załatwić sprawę z nalezycie zachowanym swoim własnym honorem, ale nie bardzo mu to wychodziło. - jeżeli chcesz mi wyprać koszulę, no to możesz - mruknął w końcu, stuprocentowo już zmieszany, speszony i nie wiem co jeszcze. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 22:12 | |
| zauważyła jego zmieszanie i czuła się teraz trochę tym wszystkim również zmieszana, bo raczej nigdy nie była zbytnio nachalna, a teraz co. - no dobrze, więc wypiorę - pokiwała głową. - w takim razie możemy iść do mnie, bo jutro chyba plama już nie zejdzie. mogę ci ją jutro oddać, ale chyba nie będziesz wracał przez miasto do domu bez koszulki, co? - zaśmiała się pod nosem. - hej, i nadal nie wiem jak masz na imię! - zauważyła, patrząc na niego trochę wyczekująco. |
| | | thibault siema eniu
Liczba postów : 89 Reputation : 1 Join date : 30/06/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 22:15 | |
| wyglądał tak, jakby pragnął, by się od niego po prostu odczepiała, ale serio był zbyt uporzejmy na takie chamskie porywy! przestąpił z nogi na noge. - jestem thibault. lepiej byłoby, gdybym jednak zmienił koszulę w swoim domu na nową, a brudną dam tobie. to znaczy, zrozumiem, jeśli nie chciałabyś pójść do mnie, w tych czasach powinnaś sie bać dwóch trzecich mężczyzn - bo mogliby ją zgwałcić w swoim mieszkaniu zamiast przebierać koszulę itd. |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 01.07.10 22:18 | |
| - no co ty, thibault, nie jestem taka strachliwa - zaśmiała się. - prowadź - powiedziała i poszli i zaczniesz |
| | | thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 06.07.10 21:41 | |
| zabrał ją tutaj, bo był hojnym męzczyzną w sile swego wieku. chociaż nie wiem, czy jak ktoś jest w sile wieku, to czy nie ma osiemdziesiątki, ale mi sie to kojarzy, że jest silny, a thierry był bardzo silny, przynajmniej wytrzymały w sumie pod tym względem i mógły uprawiać seks pięć godzin xddd. jaki kulawy żarcik. no nic, siedli sobie i on przeglądał menu, pod stołem pewnie trącając ją w stópkę. znaczy lisę. |
| | | lisbeth powąchaj palucha
Liczba postów : 608 Reputation : 10 Join date : 12/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 06.07.10 22:28 | |
| lisbeth pewnie ubrała się w jakąs ładną sukienkę, żeby nie wyjść na wieśniarę, bo sądziła, że thierry weźmie ją właśnie do jakiejś takiej fajnej, całkiem eleganckiej knajpki. uśmiechała się do niego zza menu i wzdychała raz po raz, zastanawiając się, co by tu mogła zjeść, żeby nie obeżreć się zbytnio, ale jednoczesnie żeby zaspokoić ten paskudny głód. mały głód! - wiesz co, w zasadzie wolę restauracje w st tropez niż w paryżu. są takie jakieś porządniejsze i przyjaźniejsze. kelnerzy przynajmniej nie mają klientów w dupie.. - zauważyła, usmiechajac sie calkiem zalotnie do jakiegos mlodego kelnera. |
| | | marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 14:24 | |
| Marcelle przyszła do restauracji, bądź co bądź, niepewnie, bo nie usunęła ciąży, a jej brzuszek był teraz przyjemnie zaokrąglony. Nie rozumiała do końca dlaczego Dylan nie wyjechał i trochę ją to męczyło, bo przecież nie oczekiwała od niego niczego. Bała się również tego spotkania, bardziej niż była w stanie przyznać się sama przed sobą. Rozejrzała się po balkonie, tarasie, nie wiem, jak to nazwać ;d i kiedy nie zobaczyła Dylana, usiadała przy jednym ze stolików z nadzieją, że może jednak nie przyjdzie. |
| | | dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 14:28 | |
| dylan wprawdzie nie wiedział, że marcelle nie usunęła ciąży, ale postanowił stąd nie wyjeżdżać, dopóki jej nie odzyska. naprawdę mu na niej zależało, nawet jeżeli tego nie potrafił okazać i podczas swojego kilkumiesięcznego pobytu w st tropez przespał się z milionem francuzek. wszedł do restauracji i dopiero po chwili zobaczył marcelle, a kiedy jego wzrok padł na jej zaokrąglony brzuszek, miał ochotę zrobić w tył zwrot i uciec. podszedł jednak do jej stolika. - cześć - pochylił się i pocałował ją w policzek, a potem usiadł na przeciwko, wpatrując się w nią ze sporym zaskoczeniem wymalowanym na twarzy. |
| | | marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 14:48 | |
| - O, cześć - powiedziała, uśmiechając się nieznacznie. Siedziała z głową odwróconą w stronę odwrotną, z której podchodził do niej Dylan. Poczuła lekki zawód, bo naprawdę miała nadzieję, że nie przyjdzie. Kochała go nadal, ale nauczyła się już żyć bez niego i nie płakała nocami. Jej czas wypełniało dziecko i troska o nie. Właściwie nie miała pojęcia, co powiedzieć na zaskoczenie wymalowane na twarzy Dylana. - Nie oczekuję od Ciebie niczego - wykrztusiła w końcu, spoglądając na swoje dłonie, które obejmowały jej brzuch. |
| | | dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 14:51 | |
| męczyło go już to zdanie. ciągle mu to powtarzała, a on naprawdę chciał jej pomóc i chciał uznać dziecko. - wiem. ale powinnaś mi powiedzieć, że jednak nie zdecydowałaś się na usunięcie ciąży - powiedział wreszcie, kiedy zaskoczenie powoli zaczęło ustępować, a teraz był lekko zawiedziony. - miałem prawo o tym wiedzieć. nie chcę, żebyś sama wychowywała nasze dziecko, chcę ci pomóc, chcę je uznać, dać mu swoje nazwisko i zamieszkać z wami, albo chociaż móc je widywać... |
| | | marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 15:00 | |
| Spojrzała na niego niepewnie. To, co mówił było piękne, ale ona nie wiedziała, czy naprawdę może uwierzyć w jego słowa. Tyle razy, to co mówił okazywało się kłamstwem wyssanym z palca. - Nie miej do mnie pretensji, że Ci nie powiedziałam - odwróciła wzrok, gdzieś w bok. - Dobrze wiem, że nie chciałeś mieć tego dziecka tak samo, jak ja - powiedziała drżącym głosem. Nie mogła pojąć, że chciała usunąć ciąże. Teraz dziecko było dla niej całym światem, pomimo iż jeszcze nie przyszło na świat. Strach myśleć, co będzie, jak je urodzi. xd - Ale to naprawdę wspaniałe, co teraz mówisz - wyszeptała i przesłoniła ręką oczy. |
| | | dylan żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 12/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 15:34 | |
| będzie jego psychofanką, tak jak ja briana molko xd - nie mam ci tego za złe, ale zupełnie tego nie rozumiem. czemu mi nie powiedziałaś? gdybym wyjechał, to najpewniej w ogóle bym się o nim nie dowiedział. nie wiedziałbym, że mamy dziecko - powiedział dobitnie i westchnął. - zaufaj mi, marcelle. obiecuję, że tym razem się postaram - ujął jej dłoń w swoją. |
| | | marcelle żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 54 Reputation : 0 Join date : 08/07/2010 Age : 34
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant 20.07.10 15:42 | |
| Delikatnie ścisnęła jego dłoń. Chciała się do niego przytulić. Powiedzieć mu, jak bardzo go kocha i, jak tęskniła. - Przepraszam - powiedziała, podnosząc wzrok na Dylana. - Nie miałam prawda ukrywać tego przed Tobą - dodała, uśmiechając się przepraszająco, po czym złapała się za brzuch, uśmiechając niepewnie. - Kopie - wymruczała, a na jej twarzy pojawił się radosny uśmiech. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Ramatuelle Restaurant | |
| |
| | | |
Strona 4 z 7 | Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |