- ummm, rozumiem - pokiwala glowa, chociaz wcale nie rozumiala, a potem oblizala spierzchniete usta, odstawila filizanke po kawie i usmiechnela sie. - w takim razie.. nie bede wam przeszkadzac.. do zobaczenia - powiedziala i sobie poszla!!!!!!!!! bo nie chciala patrzec, jak beda sie calowac... xd

awek ines lowę xd powiedzial lisbeth czesc, majac wyrzuty sumienia ale nie wiem czemu.. - jakis czas- odpowiedzial wiec tylko nieco zgaszony tym wszystkim. - ee rozgosc sie... - powiedzial wlazac do salonu ktory byl wiekszy niz caly palac prezydencki - musze wymyslic dla ciebie jakis pokoj - mial ich tysiac ale oni nie sprzataja wiec wszystkie pewnie jakies zapajeczynione o.o - ee dawno przyjechales?

rzucil pare platkow rozy lis na pozegnanie i prawie polecial za felixem. - nie, wlasciwie to kilka godzin temu, ale bladzilem po miescie szukajac twojego mieszkania. - powiedzial, chcial poszukac go w ksiazce telefonicznej ale nie umial czytac to znaczy po francusku. - mam nadzieje ze nie sploszylem twojej KOLEZANKI - zaakcentowal bardzo to ostatnie slowo po czym pobiegl na kanape i sie rzucil na nia. dzieci..... xddd wiem ze jest w moim wieku ale to nic xd

pff mieszkania ;/ willi ok ;/ - nie, i tak miala juz isc - sklamal chociaz sam nie wiedzial dlaczego ;o zerknal na niego z gory bo tak stanal obok tej kanapy jak jakis zeus. przeczesal palcami wlosy ktore byly w jakims nieladzie i w ogole. - twoi rodzice nic nie wiedza? - zapytal, praktyczny!

okej przepraszam ;//// - nie, to znaczy chyba wiedza ze zniknalem a poza tym to nic....moga dzwonic, - zauwazyl spostrzegawczo i sie zamyslil nad tym jak felix cudownie przeczesuje wlosy ! - myslisz ze moga mnie znalezc po telefonie ? w jednym filmie tak bylo....- w skazanym na smierc, andriej mial caly pokoj zaklejony zdjeciami millera czy jak mu bylo ;/

cichaczem uciekl ze swojego pokoju przez okno.......

- nie wiem. nie sadze. - bo myslal ze rosja jest sto lat za murzynami. usiadl obok niego czujac sie nieco skrepowany bo nigdy wczesniej nie widywal sie z ludzmi z itnernetu hehe. przygladal mu sie ze zmarszczonymi brwiami zastanawiajac sie co z nim zrobic! takie ciecko! - nie martw sie o to, ee jakos to bedzie... - usilowal go pocieszyc ok? ;c poklepal go po plecach.

szkoda ze nie po tylku ;/ -jestes super....-powiedzial i pewnie chcial oprzec glowe o jego ramie ale sie wstydzil. - jestem glodny................- dodal bo kiedy w domu mowil ze jest glodny to mama robila mu kanapki z szynka ktora miala 'narysowanego' boba budowniczego MIALAM KIEDYS TAKA !! i zw ;/

i uciekl od TAKIEJ mamy? niewdzieczny! - jasne, ee tam jest kuchnia.. wez sobie co chcesz a ja pojde zdecydowac ktory dac ci pokoj - serio mial ich duzo hehe mroczny zamek gordona prawie ;c ok nie wiesz kto to gordon ale to nic. - chyba ze wolisz cos cieplego, w sensie mozemy isc do miasta czy cos... - na romantyczna kolacje.

- o tak !! bardzo chetnie chodzmy !! - prawie krzyknal z emocji, tez pomyslal o romantycznej kolacji z tad jego entuzjazm. i sory ze tak dlugo. - a gdzie pojdziemy ? - zapytal teraz przejety bo musial dobrac ubranie do miejsca !

spoko (ze tak dlugo ;d) - nie wiem. do jakiejs restauracji. powiedzialbym ci nazwe ale nie wiem czy znasz sie na saint tropezowych restauracjach - usmiechnal sie do niego bo byl slodki

zamrugal oczami bo pomyslal ze to bedzie seksi ' schrupal bym go jak frytki z maknagets albo jak fiszmaka' pomyslal i znowu zlapal taki jakby zaciesz. - dobrze chodzmy ! ale za chwile pojde sie odwiezyc ! - rzucil jak kobieta i psozedl do lazienki machajac biodrami rowniez jak kobieta.

ale lesba z niego nie moge ;o - okej! - zgodzil sie i przez ten czas zalozyl kurtke, nawet te z podpisu!!

niemow tak ;c on jest supergejem. ;x wrocil bo zapomnial torby, ale dal sobie spokoj juz bo w koncu felix mial taka ogromna wille ze nie chcialo mu sie isc 6962520416 km do lazienki. stanal gdzies kolo niego. - to co, idziemy ? - zapytal i odgarnal grzywke zeby lepiej widziec felixa.

- idziemy - przytaknal i zaczne, ale nie wzial go za reke sory ;/

PODZIWIAJ NOWEGO SEKSIAWKA!!!! wrocili wiec! po drodze opowiedzial andriejowi o tym ze jego brat to nieudacznik (sam byl nieudacznikiem ale to nic xd). wlezli do domu nawet. - ee pokazac ci pewnie twoj pokoj co? to znaczy w sumie doszedlem do wniosku ze zostawie ci wybor pomiedzy dwoma ktore sie jako tako nadaja.

ooo ale seksi o.O ja kiedys to znaczy niedlugo poszukam czegos z callumem....xdd pewnie andriej wolal by spac z nim, no ale okej ;/ usmiechnal ukrywajac to jak bardzo jest zawiedziony. - jasne, mam nadzieje tylko ze nie jest jakos daleko - od jego pokoju, w sensie felka - bo sie zmecze chodzeniem - ehehehe jesli wogole bedzie mogl chodzic xd dobra to bylo straszne. westchnal i rozlozyl rece bo chcial sie przeciagnac i spadly mu spodnie, ehehhehe.

ja mam z nim jednego az awka http://l-userpic.livejournal.com/101695632/15922881 ale mysle ze ten do niego bardziej pasuje! znaczy ten co masz. w ogole lubie z toba grac wiesz.. chociaz moje posty sa nudne w porownaniu do twoich ale to nic. serio mu spadly? xdd pokazal palcem na jego spodnie ale nie podciagnal mu bo to by byla przesada jak dla niego conie! zachichotal gejowsko bo to bylo smieszne - pozycze ci jakis pasek jak chcesz! - zaproponowal i wzial go, ale na gore a nie tak w aucie jak. - mozesz wziac ten albo ten - pokazal jakies dwa pokoje. - ten jest mojego brata a tamten moj, tam jest jedna lazienka tam druga tam trzecia tam czwarta! - mial piecdziesiat lazienek

serio ? ;o to mile ja zawsze wlasnie uwazam ze moje sa beznadziejne nudne i krotkie przy twoich, jestes moja idolka wiesz =] tak wogole rozwalilo mnie to 'pokazal palcem na jego spodnie' xddd niemoge z tego. kiedy felix mu pokazywal wszystkie lazienki on podciagnal spodnie bo wczesniej nie zdazyl ;/ - w tym podobaja mi sie zaslonki. ale ten drugi bardziej odzwierciedla moj charakter. chyba wezme ten drugi. - powiedzial pocierajac brode, chcial pokazac felixowi ze niedlugo bedzie mial zarost i niedlugo beda sie mogli pocierac brodami ! - nie bede mogl sie zdecydowac do ktorej mam chodzic. - powiedzial i nagle uswiadomil cos sobie. - czy ty, widziales moje majtki ? wiesz pytam bo mi spadly spodnie i czuje sie z tym NIESWOJO (xdd) powiedz cos milego zebym o tym nie myslal.....-poprosil.

- tak widzialem - przytaknal zastanawiajac sie co ma mu powiedziec milego.. zestresowal sie (ale nie spocil) bo nie wpadl na nic, w ostatniej chwili powiedzial- masz ladne majtki.. - majtki kojarzy mi sie z takimi speedosami waskimi ze az wystaja wlosy lonowe u chlopcow bueheheh mam nadzieje ze andriej sie golil bo inaczej slaby z niego gej ;/ zerknal na niego nieco skrepowany bo nie wiedzial czy to byla mila rzecz..znaczy wiedzial ze to bylo milo ale czy na miejscu?! w ogole przeczytalam 'jestes moja idiotka'..

zawstydzil sie niesamowcie i ukryl na chwile twarz w dloniach. - masz duzy dom. - zauwazyl bo chcial zmienic ten niezreczny temat, ale w nocy bedzie sobie ciagle to wyobrazal. przygryzl znowu warge ale juz nie leciala mu krew. dobra zrobilam sobie cos w lokiec wlasnie ;/ - mam sie kogos spodziewac rano ? - zapytal, ale to mialo znaczyc ze chcialby go zobaczyc rano z bukietem kwiatow, to takie romantyczne.

biedny lokiec!!mam nadzieje ze nie dziure ;/ - to w zasadzie dom moich rodzicow..chociaz wyprowadzili sie do holiłud. mowilem ci -dodal wzruszajac ramionami. - ee moze wpasc swetlana, to nasza gosposia.. - wyjasnil drapiac sie po glowie. - dobra, mam isc? to znaczy nie wiem, pewneie jestes zmeczony i chcesz isc spac czy cos...

juz nie boli c: - mowiles cos ze mieli grac chyba w nowej odslonie gwiezdnych wojen. - zazartowal ale znowu mu sie nie udalo wiec tylko odchrzaknal (napisalam odkrzaknal xd) i usmiechnal sie. - nie nie musisz, mozesz mi jeszcze zaspiewac albo cos....- powiedzial, tym razem tylko udawal ze zartowal, chcial tak naprawde zbadac grunt ! bo na rosji spiewanie jest najwiekszym wyznaniem milosci !

zasmial sie bo myslal ze to zart i poszedl spac. dobranoc!

tez poszedl spac.
dobranoc <3