Autor | Wiadomość |
---|
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 15.07.10 19:21 | |
| - a lubisz spoconych chłocpów? - roześmiał się ze swojego kolejnego suchara i odbił piłkę o ziemię, ale jakoś super niefortunnie, odbiła się gdzieś w bok i do przodu, więc musiał puścić jej rekę i polecieć za tą piłką, ale zaraz wrócił i już bezpiecznie trzymał ją pod pachą, a lisbeth trzymał drugą rączką za rączkę. - okay, możliwe, że się umyję. ty możesz się umyć też, bo śmierdzisz. wiesz, przyganiał kocioł garnkowi, a indykowi głowę ścieli w niedzielę... |
|
| |
lisbeth powąchaj palucha
Liczba postów : 608 Reputation : 10 Join date : 12/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 15.07.10 19:26 | |
| - jesteś naprawdę głupi - powtorzyła i pokręciła głową zrezygnowana, potem pociągnęła go w strone jego domu czy cos i zacznij. |
|
| |
bridget witamy w piekle
Liczba postów : 18 Reputation : 0 Join date : 25/07/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:01 | |
| bee sobie szła tą uliczką i robiło się ciemnawo i w sumie ona nie była aż nadto bezpieczna, w końcu co jest w tych czasach bezpieczne? w każdym razie szła a wiatr rozwiewał lekko jej włosy. nie chciało jej się wracać do pustego mieszkania, choć w sumie nie było takie puste bo miała milusiego kotka, który na nią czekał zawsze i w ogóle, ale i tak była tam sama więc wolała jednak oddychać świeżym powietrzem powiedzmy. ręce miała włożone w kieszeniach swoich obcisłych jeansów i właśnie kopała jakiś kamyczek. |
|
| |
james witamy w piekle
Liczba postów : 20 Reputation : 1 Join date : 23/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:07 | |
| james by jej doradził, zeby poszła do domu i otworzyła okno to wpadnie jej świeze powietrze. żart. on właśnie sobie kupił telefon (nie wiem czy w niedziele to możliwe, ale on tego dokonał). Szedł z tym telefonem i wprowadzał jakieś numery. Pewnie tylko do mamy, bo to jedyny jaki znał. I wcale nie szpanował telefonem, bo to była zwykła nokia jakaś. 3310. -czesc. myslisz, ze bedzie dzisiaj padac? -zapytal bridget, bo nie wiem jakby mogl zagadac i po co ;d |
|
| |
bridget witamy w piekle
Liczba postów : 18 Reputation : 0 Join date : 25/07/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:11 | |
| ale zawsze taki telefon niż żaden. tylko właśnie problem był w tym, że ona nie chciała tam wracać tym bardziej że by musiała się wziąć za rozpakowanie walizek, co na pewno nie jest przyjemne, sama jestem w takiej sytuacji teraz i tez mnie do tego nie ciągnie. spojrzała na chłopaka, cała sytuacja wydawała się jakaś trochę dziwna dla niej. odgarnęła włosy, które jej wpadały do oczu i spojrzała na chwilę na niebo po czym na chłopaka spuściła wzrok. aha wcześniej wyciągnęła te ręce z kieszeni, bo tak nie wypada, cnie! - hm, chyba nie. w każdym razie mam taką nadzieję, w końcu nie mam parasola ze sobą. - powiedziała z delikatnym uśmiechem, bo z niej pogodna dziewczyna. |
|
| |
james witamy w piekle
Liczba postów : 20 Reputation : 1 Join date : 23/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:15 | |
| Też spojrzał w niebo i udawał, że umie wyczytac pogodę z chmur. Udawał też, że umie rozróżnic chmury i takie tam. -No tak. Nie wygląda na to żeby miało padac. -Powiedział i po chwili nawet westchnął. Poczuł się zniesmaczony swoją głupotą. -Kręciło mnie rano w kolanie, a w porze obiadowej bolała mnie głowa więc doszedłem do wniosku, że będzie zmiana pogody. No ale jak już wspomniałaś to raczej nie będzie padac. -znowu westchnął i nawet nie wiedzial po co to wszystko mówi. |
|
| |
bridget witamy w piekle
Liczba postów : 18 Reputation : 0 Join date : 25/07/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:18 | |
| Dla niej też było to dziwne, że tak to wszystko mówi, przecież nawet nie wiedziała kto, a mógł być nawet jakimś zboczeńcem, choć okej oni raczej są starsi.- tylko wiesz.. ja się na tym nie znam kompletnie - powiedziała spokojnie i znów spojrzała na sekundę na niebo - ... więc może i padać, chociaż to by nie było dobre w skutkach co do mojej osoby chyba- uśmiechnęła się i spojrzała ciepło na chłopaka- bridget jestem - wyciągnęła dłoń w stronę jamesa |
|
| |
james witamy w piekle
Liczba postów : 20 Reputation : 1 Join date : 23/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:22 | |
| -No tak. Bo nie masz parasola. -Dopiero teraz się uśmiechnął, bo jak wspominałam kiedyś komuś to on jest dziwny i trochę gburowaty. Uścisnął ją rękę i wcale nie zrobił tego mocno, bo byl dobrze wychowany mimo, że dopiero wyszedł z więzienia. -Miło cię poznac. -wyznał jej i prawie się rozpłakał z wzruszenia. -James. -przedstawił swoją skromną osobę, żeby potem mogła wiedziec do kogo dzwonic i kogo wołac. -Co tam porabiasz? -zapytał niby niewinnie.;/ |
|
| |
bridget witamy w piekle
Liczba postów : 18 Reputation : 0 Join date : 25/07/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:25 | |
| dlaczego niby niewinnie? no tak znajomość imienia jest ważna, tak głupio się zwracać do kogoś per 'ej ty'. w sumie ucieszyło ją to, że chłopak odwzajemnił jej uśmiech, bo to dobrze raczej wpływało na jej samopoczucie, które teraz było bez zarzutów. - w sumie nic - wzruszyła lekko ramionami. - trochę spacerują no, ale to chyba widać, a ty? - spytała unosząc delikatnie brew ku górze pytająco na niego patrząc. |
|
| |
james witamy w piekle
Liczba postów : 20 Reputation : 1 Join date : 23/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:28 | |
| nie wiem. pasowało mi takie stwierdzenie ;d -no tak. twoje spacerowanie jest dosyc oczywiste. aczkolwiek nie zauwazylem, zebys tanczyla lub poszukiwala ukrytego skarbu. -znowu poslal jej usmiech, bo opowiedzial jej zrozumialy tylko dla niego slaby zart. trzeci dzien pod rzad pisze bezsensowne posty. -ja sie szwędam, bo nie ma miejsca, do ktorego moglbym uciec. -wzruszyl ramionami i rozejrzal sie po ulicy i po ludziach. |
|
| |
bridget witamy w piekle
Liczba postów : 18 Reputation : 0 Join date : 25/07/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:33 | |
| zmarszczyła brwi, bo tak nie zrozumiała tego co on powiedział jednak uznała, że chyba nie zrozumie to tylko delikatnie pokręciła głową, uznając to za temat skończony. chłopak się wydawał się być miły, aczkolwiek też dziwny chociaż każdy jest chyba dziwny na swój sposób. - jak to nie ma takiego miejsca? -spytała - chyba nie mieszkasz pod mostem, cnie? bo w końcu dom, mieszkanie jak tam sobie każdy chce to nazwać jest właśnie takim miejscem najczęściej, ale no tak nie zawsze- powiedziała i chwilę się nad tym zmamyślała w sumie. |
|
| |
james witamy w piekle
Liczba postów : 20 Reputation : 1 Join date : 23/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 25.07.10 20:35 | |
| kurde musze isc niestety wiec wzial od niej numer skoro ma telefon i powiedzial ze sie odezwie. sorki;/ |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 20:29 | |
| ed szedł ulicą i żarł kebaba, chociaż jedzenie i chodzenie jednocześnie w zasadzie trochę mu nie szło i pewnie połowę żarcia po drodze zgubił. pewnie wszystko przykleiło mu się do butów. był trochę zmęczony i pewnie prawie zasypiał, ale całe szczęście nie potrafił spać na chodząco. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:30 | |
| ade zbierała to jedzenie i je jadła, bo klepała biedę. a tak naprawdę to go śledziła. a tak najbardziej naprawdę to po prostu go jakoś zauważyła i nawet podeszła. Nie biegła, bo by dostała zadyszki i nie mogłaby się wyslowic przez 20 minut. -siemano ed. -przywitała go i zamiast mu przybic piątke to tym razem go ucałowała w kącik ust. pozwoliła sobie na to. miała pisemną zgodę. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:34 | |
| dobrze, że nie wiedział o tej pisemnej zgodzie bo by musial sobie zalatwic jakiś zakaz zblizania sie dla niej albo cos. uśmiechnął się trochę zaskoczony, ale całe szczęście nie spadł mu na ziemię ten kebab, bo to była jego obiado-kolacja. ostatnio żywił się samym śmieciowym żarciem i jadł strasznie nieregularnie, przez co pewnie niedługo się straszliwie roztyje. - cześć, ade. masz ochotę? - spytał, podsuwając jej pod nos swoje żarcie. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:38 | |
| -nie dzięki. -odmówiła, bo dzisiaj rano o 6 zjadła źdźbło trawy i była totalnie nażarta. -podobno robią to z bezdomnych kotów i psów. -wskazała na jego jedzenie, ale tak naprawdę też jadła takie rzeczy. a takie ploty chodzą o kebabach i pizzach z mojego miasta więc wolała go ostrzec, bo słyszała co nieco. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:43 | |
| przestraszył się trochę i wynalazł wzrokiem jakiś śmietnik, do którego podszedl i wyrzucił to, co zostało z jego kebaba. - kurczę. dzięki. odechciało mi się jeść dzięki tobie - mruknął i złapał się za swój wychudzony brzuch, potem za kieszeń, z której wyciągnął papierosy, wziął sobie jednego i poczęstował ją też. - co słychać, ade? - spytał, zerkając na nią. nie bylo to proste bo miał za długie włosy, które wpadały mu do oczu jak głupie. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:46 | |
| -Przepraszam. Ale wolałam cię ostrzec. Wyobraź sobie jakbyś zjadł kota. Okropne. -pokręciła głową. -No chyba, że lubisz koty i specjalnie to kupiłeś. -miała odruch wymiotny, ale starała się go ukryc. I udało jej się nie zrzygac na eda. -w porządku. myślałam ostatnio o tobie, ale nic nie wymyśliłam. -postanowiła go poinformowac o tym fakcie. -a co tam u ciebie poza kotami? -poczęstowała się papierosem i odpaliła go zapalniczką z gołą babą. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:53 | |
| pozazdrościł jej tej zapalniczki i uznał, że przy najblizej okazji jej ja ukradnie. - jesteś paskudna, ade. już zjadłem kota. cholera. przez ciebie mam ochotę być jakims bulimikiem - wyznał jej i przymknął, oczy, żeby zaraz się zaciągnąć papierosem i zrobic kilka ładnych kółeczek z dymu, bo był wielkim zdolniachą. - u mnie wszystko w porządku.. wow, to slodkie, że o mnie myslałaś. nawet jesli nic nie wymyśliłaś... |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 21:59 | |
| kupiła w kiosku za darmo, bo klepała biedę. ekstra zdanie. -przepraszam. -poczuła się źle z tym faktem. mogła mu pozwolic zjeśc kota i powiedziec mu o tym za pare lat. niby od niechcenia, lekką aluzją. westchnęła i miała deprechę. wyjęła deprim. -szczerze mówiąc to głównie wyobrażałam sobie ciebie w tych majtkach co ostatnio kupiłeś dlatego nic nie wymyślilam. -zasmiała się, bo to był żart z ulubionej serii "słabe żarty". wypaliła papierosa i zgasiła go o ścianę, albo śmietnik, była grzeczna dzisiaj. albo nie. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 22:05 | |
| - och. naprawdę? - zdziwił się, a potem podrapał się po brzuchu, ktory go swędzial. pewnie zeżarł tego kota i wyjdzie on mu z żołądka jak u kinga czy gdzie to tak było. - wiesz, dzisiaj mam te nowe majtki - powiedzial. nie była to żadna aluzja, tylko tak mu się akurat przypomniało. uśmiechnął się szeroko. juz zapomnial o jedzeniu kotow. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 22:09 | |
| kot go drapał od środka, bo chciał się wydostac. albo wyskoczy mu taki mały alien jak, w którymś alienie. ale to chyba nie było w alienie tylko w takim dziwnym filmie z arnoldem. albo w alienie. nie pamiętam. aczkolwiek coś takiego było. -naprawde. czesto mam takie mysli. wyobrazam sobie ludzi w majtkach. -wiedziala, ze musi sie leczyc, ale nigdy nie miala po drodze do lekarza. -serio> i jak sie nosi? -spojrzala na jego krocze, bo spodziewala sie ze bedzie mial majtki na spodniach. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: ulica 31.07.10 22:12 | |
| niestety nie mial majtek na spodniach. nie znal sie na modzie;/ - bardzo dobrze. moge ci pokazac - powiedzial a potem sru gdzies poszli i mozesz zaczac gdzie ci sie tylko podoba bo ja ide sie myc czyli bede za pol godzinki.... |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 32
| Temat: Re: ulica 31.07.10 22:14 | |
| to zaczne u niej w przyczepie ;d |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: ulica | |
| |
|
| |
|