|
|
Autor | Wiadomość |
---|
carol ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 441 Reputation : 4 Join date : 08/06/2010 Age : 35 Skąd : saint tropez
| Temat: ulica 08.06.10 21:51 | |
| stad do tamtad itp. ogolna ulica krotko mowiac. |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:15 | |
| Spacerował po ulicy i miał pewnie psa na smyczy. pewnie jakiegoś pitbulla (nie tego piosenkarza). bo pitbulle są zajebiste. i jego pies był samcem, bo nie lubił jak samice mają cieczki. fu. okej. więc tak sobie szedł stąd do tamtąd. |
|
| |
lawrie ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 433 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:17 | |
| a ona zjarana pronowala wrocic do domu, pewnie nie wiedziala co sie z nia dzieje i wpadla na ridleja. - sory ! wydawalo mi sie ze idziesz tam ! - powiedziala i machnela reka troche bardziej w prawo od niego. |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:21 | |
| zlapał ją bo był pedofilem. a tak naprawde to złapał ją bo sie ostro odbiła i bał się, że przeleci na druga strone ulicy. spojrzal na nia i zauwazył, że jest zjarana, bo wiadomo, że sam czasami jaral. uśmiechnął się szeroko. -specjalnie zmieniłem tor drogi. -wyznal. ale of kors to kłamstwo, bo szedł prosto ;/ |
|
| |
lawrie ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 433 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:24 | |
| zasmiala sie a raczej zachichotala. - chciales mnie zabic ? - zapytala i uniosla brew, ale chociaz byla zjarana to serio nie mowila. wiedziala ze on tez zartowal. pozniej jej uwage przyciagnal jego pitbull. przekrzywila glowe i spojrzala sie na niego. - masz fajnego psa ! gryzie ? jak sie nazywa ? - zaczela pytac, jasne po zielsku robila sie bardzo otwarta na innych ludzi. |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:30 | |
| -tak. śledziłem Cię już od kilku tygodni. -on też się zaśmiał, bo miał ubaw z tego, że ona jest zjarana. ale spoko, bo jej nie wykorzysta, bo nie jest jakimś okropnym brutalem. podrapal się po bokobrodzie (nie wiem czy jest takie coś). Pociągnął psa za smycz. -dzięki. czasami, jak mu karzę. -zasmiał sie bardzo hehehehehehe. -chelsea. -powiedzial, bo od jego ulubionego klubu. -a jak tobie na imie, hm? |
|
| |
lawrie ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 433 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:32 | |
| chciala go poglaskac, psa znaczy sie ale przestraszyla sie ze ja pogryzie wiec dala se siana. wyszczerzyla sie do ridleja i wyciagnela reke. - jestem lawrie ! - przedstawila sie. |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:36 | |
| pewnie by odgryzł, bo ridley by mu tak nakazał. mruknal jednak do psa siad a ten usiadl. mial nadzieje, ze lawrie nagle nie usiadzie;/ uscisnal jej reke jakos calkiem spoko. nie za mocno, ale dosyc pewnie. -ridley. milo cie poznac. -usmiechnal sie. |
|
| |
lawrie ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 433 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:39 | |
| -no ciebie tez. - powiedziala, na szczescie ja uscisk nie bolal ani nic. odgarnela wlosy z czola bo jej przeszkadzaly i spojrzala na ridleja. - jestes stad ? to znaczy od dawna tu jestes ? - zapytala, pewnie miala jakis przebiegly plan. ide niedlugo. |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:42 | |
| -jestem stad. -przyznal. -i jestem tutaj od dawna. -znowu przyznal i tym razem pokiwal glowa. wsadzil nawet rece do kieszeni i w jednej nawet trzymal smycz. przygladal jej sie badawczo. -a ty? -zapytal. spoko, bo ja tez;o |
|
| |
lawrie ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 433 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:47 | |
| -a ja nie. wlasnie jak bedziesz mial czas to moglbys mnie oprowadzic czy cos ! - powiedziala i zachichotala. - tutaj masz moj numer. - wyciagnela jakas kartke i dlugopis z torebki i napisala na niej numer. - ja muszę już iść. - pożegnala sie, dala mu tą kartkę i poszla do domu. ktorego jeszcze niema bo nie zalozylam. ale mniejsza z tym. dobranoc <3 |
|
| |
ridley biatch
Liczba postów : 186 Reputation : 3 Join date : 08/06/2010
| Temat: Re: ulica 08.06.10 23:49 | |
| -jasne. czemu nie. -uśmiechnął się i schował tą kartkę i sobie też poszedł. dobranoc;d |
|
| |
matthieu ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 435 Reputation : 11 Join date : 12/06/2010 Age : 35 Skąd : paryż
| Temat: Re: ulica 13.06.10 12:09 | |
| matthieu wracal z kosciola he i zapalil papierosa bo ledwo sie dusil tymi koscielnymi kadzidlami jeszcze ksiadz dorzucil mu w prezencie wyklad na temat nalogow i chyba przykro mu sie zrobilo i zle wiec zapalil xd sprawdzil czy koszula mu nie smierdzi bo duzo ladnych dziewczyn omijal ale na szczescie nie, i mial ochote isc na cos do jedzenia. potem sie wkurzyl bo spadl mu fajek na ulice ;//;;//// |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: ulica 13.06.10 12:14 | |
| i jeszcze na domiar złego amelka przydeptała papierosa. co prawda, nie celowo, ale nie przeprosiła, bo uznała, że i tak zamierzał go wywalić. no i w sumie mogliby się znać, bo jakoś nie mam dzisiaj chyba weny na zapoznawanie (jak zwykle). - matthieu, cześć! - uśmiechnęła się na jego widok, bo nie widziała go jakieś milion lat, pewnie mieszkali na dwóch różnych końcach st. tropez, albo po prostu nie mieli czasu. - co słychać> |
|
| |
matthieu ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 435 Reputation : 11 Join date : 12/06/2010 Age : 35 Skąd : paryż
| Temat: Re: ulica 13.06.10 12:18 | |
| matt podniosl wzrok na zgrabna osobe ktora prawie przed nim stala bo patrzyl sie na fajka... ale co tam moze zajmie sobie czas czyms innym niz dwutlenkiem wegla i substancjami nikotynowymi - czesc amelia! - wiesz jak mi sie fajnie zrobilo na princeton mialam amelke!!!!! ;d no i matt lubil amelie bo ja lubie ja. - kope lat. serio juz dawna nie widzialem twojej pieknej buzki! - usmiechnal sie szeroko - teraz to niestety musisz isc ze mna i cos zjesc bo nie puszcze cie nigdzie indziej. musisz zmienic plany! - zasmial sie |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: ulica 13.06.10 12:26 | |
| princeton <3333 - okej, okej i tak nie miałam planów. ale nie jestem głodna, więc mogę ci co najwyżej potowarzyszyć - powiedziała, bo amelia w sumie nigdy nie była głodna, przez co była strasznie szczuplutka i drobniutka i mogło się zdawać, że wiatr zaraz ją zdmuchnie. jednak póki co jakoś się trzymała. - aż tak się za mną stęskniłeś? no proszę. ale odzywać to się do mnie nie miał kto - prychnęła, aczkolwiek nie była obrażona i pewnie tylko się z nim droczyła. |
|
| |
matthieu ciasteczkowy potwór
Liczba postów : 435 Reputation : 11 Join date : 12/06/2010 Age : 35 Skąd : paryż
| Temat: Re: ulica 13.06.10 12:29 | |
| matthieu zasmial sie z fajnej minki amelii i powiedzial - i tak bys nie miala wyjscia. zanioslbym cie do restauracji na barana -usmiechnal sie i zesmutnial na chwile- myslalem ze znalazlas sobie przystojniejszego chlopaka! a ja umieralem z tesknoty - odparl wesolo i spojrzal sie w beznadziejnie szare niebo i naszla mu ochota na frytki i zacznij gdzies tam xdxd |
|
| |
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:37 | |
| wracał z plaży do domu. nadal miał na sobie te same rzeczy i wcale nie zapiął koszuli jak przystało. na nosie okulary, białe szorty i niebieska koszula. seksi. na nóżkach oczywiście japonki, bo uwielbiał w nich chodzić, miał akurat swoje wygodne, które nosił od dwóch lat i nie potrafił przestać. gwizdał pod nosem jakąś melodyjkę. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:43 | |
| amelka hasała po łąkach, lasach i ulicach. miała dzisiaj całkiem dobry humor, pewnie dlatego, że się wyspała. pisała akurat smsa na swoim superfajnym dotykowym telefonie, o którym marzę dniami i nocami, więc nie zauważyła nawet, kiedy wpadła na thierry'ego. - przepraszam! - powiedziała donośnie, próbując złapać równowagę. - wszystko okej? - wsunęła telefon do kieszeni. |
|
| |
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:46 | |
| - ze mną zazwyczaj jest okej - odparł beztrosko i tylko porawił okulary na nosie, ale potem uznał, że jest już ciemno, więc po co one soa mu potrzebne, toteż zawiesił je tak na koszuli czy to on tam miał do zawieszenia. - ale pytanie czy z tobą dobrze - powiedział, bo nie chciał kolejnej dziewczynie narobić przypadkowych siniaków. - i nie przepraszaj. to moja wina. jest ciemno a ja zakładam jeszcze ciemniejsze okulary - chociaż wiadomo, że to przecież nie wina jego okularów albo w ogóle thierrego, tylko jej. po prostu był miły. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:48 | |
| - ze mną wszystko okej - powiedziała, kiedy ogarnęła, że nic jej nie boli, ani nic z tych rzeczy. - nie no, to ja na ciebie wpadłam - wzruszyła ramionami i w sumie to niech się może jednak nie znają, bo tak to pewnie by wiedział, że to ta amelia xd - amelia - wyciągnęła w jego kierunku drobniutką i trochę zmarzniętą dłoń. - na ogół nie jestem takim piratem drogowym, wybacz, zagapiłam się. dobrze, że nie jechałam samochodem. |
|
| |
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:55 | |
| - spoko. jest tak ciemno, że pewnie byś nawet nie zauważyła, że coś przejechałaś. albo kogoś - machnął ręką, ale zaraz oprzytomniał, że wyciągneła łapkę w jego stronę, wiec ujął ją w swoją i nią potrząsnął. - ja jestem thierry. amelia to strasznie ładne imię. teraz będzie mi się kojarzyło ze zmarzniętymi ameliami. jest ci zimno? - zapytał, no bo miała taką chłodną rączkę aż go to przerażało, on zawsze miał ciepłe i miłe takie, a w dodatku mu się prawie wcale nie pociły za wyjątkiem chwil, kiedy zakładał rękawice na rower. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: ulica 13.06.10 22:57 | |
| - trochę - powiedziała, bo wybrała się na wieczorny spacer w krótkim rękawku, co nie było widocznie zbyt dobrym wyjściem. jutro będzie chora, poor thing. - ale pewnie zaraz mi przejdzie, planowałam pobiegać, ale jednak mi się nie chce - wzruszyła ramionami. - a ty? co tu robisz o tej porze, thierry? - zapytała. może polował na takie niewinne duszyczki jak amelka, zwabiał je do swojego domu, gwałcił i zabijał. naprawdę tak pomyślała, bo oglądała dziś taki film xd |
|
| |
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 13.06.10 23:01 | |
| - ja? - zapytał, jakby za nim stał jakiś inny thierry. wybaczmy mu to, bo dziś wstał o piątej rano i przejechał pięcdziesiąt pięć kilometrów rowerem, potem był na spacerze, pojechał do rodziców, przesiedział moment na plazy i dopiero teraz kończył swój bogaty w wydarzenia dzień. był zmęczony, a temu zmęczeniu w dodatku towarzyszyło zwyczajowe rozkojarzenie. - właśnie wracam z plaży - powiedział. - no nie mów. spacer po jedenastej? pięknie. a jakby ktoś cię wciągnał w jakąś ciemną ulicę, to co byś zrobiła, hm? - zapytał z troską starszego brata. |
|
| |
thierry sandałmen
Liczba postów : 848 Reputation : 8 Join date : 11/06/2010 Age : 34 Skąd : z puszczy miejskiej
| Temat: Re: ulica 13.06.10 23:02 | |
| |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: ulica | |
| |
|
| |
|