First topic message reminder :

nieduze, trochę zagracone ale miłe.

- bo jesteś leniwy. - kiedyś nawet pomyślała sobie że on na pewno nie ma lodu w zamrażarce! trochę zrypane, ale na prawdę tak pomyślała. - a to że jest ci bez różnicy to nie znaczy że nalezy mi pozwalać wyglądać źle! - pewnie gdyby byli w bliższej relacji to obraziłaby się na niego za to 'bez różnicy, bo prawdopodobnie by na niego leciała. ale ta cała antypatyczna osobowość jeana, a przynajmniej taka, jaka do tej pory znała nie pozwoliła jej nawet przez chwilę spojrzec na niego jak na atrakcyjnego faceta.
chociaż teraz jej się trochę w główce rozjaśniało!

nie pamiętam, w co był ubrany i nie chce mi się szukać, ale tak się rozparł seksownie na tej kanapie, zakłdając nogę na noge, ale tak w kostce po męsku. nie zauważył, że podwinęła mu się trochę koszulka na brzuchu, a to był widok całkiem fajny, za który niektóre chciałby zapłacić fortunę. no może bez przesadu, ale fajnie wyglądał w tym momencie. bardzo szybko chyba mu szła ta whisky, bo dolał sobie kolejną szklankę i jej też. - ej, dobrą masz whisky, naprawdę. okay, nie pozwolę ci źle wyglądać, ale i tak jesteś ładna - zabrzmiało fajnie!!!

tak!!!
- yyy, dzięki - usmiechnęła się głupkowato. w tym momencie, musiała przyznać, była już trochę wstawiona. no bo baletnica, chude toto, nie za duże no to upija się całkiem szybko też. - ty w sumie też. to znaczy o ile facet może być ładny. nie wiem. masz fajny brzuch. miły w dotyku - no bo przecież tańczyli razem to i brzuszka mu się nadotykała, prawda. ale na trzeźwo nigdy by mu nie powiedziała!!!

- naprawdę? - roześmiał się. nie był jakiś szczególnie wstawiony, ale za to wyluzowany i z dobrym humorem. nie wiedział, czy tak szybko jej to weszło, nie rozumiał sprawy jak można tak się zrobić, więc nie do końca wiedział, czy się upiła, w kazdym razie jakoś tak fajniej mu się gadało z walem! xd... może nawet grenlandzkim ;d. - twój też niczego sobie, valerie - stwierdził, zerkajac na nią i trochę ją zmierzył, szczerząc się do niej. - jak i reszta ciała. nogi najfaniejsze.

waleniem xd
teraz prawdopodobnie się obydwoje smiali, przez chwile, po czym nastapiła taka ta niezręczna cisza po tym jak dwie osoby sie śmieją a potem popatrzą sobie w oczy - czyli juz nie 'rusz dupę grubasie, myślisz ze łatwo cię tak trzymac w gorze?!' - przytoczyła jeden z jego docinków z treningów który szczególnie zapadł jej w pamięć. wrazliwa dziewuszka z niej była, po prostu.

http://wal-grenlandzki.zwierzeta.ekologia.pl/
nie jestes taka madra ;//
- ej, no bo naprawdę nie łatwo, zwłaszcza, jak nie umiesz odnaleźć prawie nigdy osi własnego ciała jak cię tak trzymam - trochę się zirytował, ale nie zrobił się czerwony na twarzy z emocji ani nic, właściwie prawie nigdy nie było uczuć takich na jego twarzy, jeśli nie chciał, żeby były. zaraz jednak sie uspokoił i nawet poprawił koszulkę, kiedy zobaczył, że jest podwinięta. - ale no dobra. bez takich. ciekawe co by było, jakbyś to ty mnie musiała utrzymać w górze. chcesz spróbować?

rzuciłam kolejny pomysł kretynko :*
- dobra! - jakos jej się odwaga i pewność siebie podwyzszyły po tym alkoholu i wstała po czym jemu nakazała gestami zrobic to samo. rozkminiała chwile kwestie logistyczno techniczne i w końcu spróbowała go podnieśc. oczywiście skończyło sie to tak ze wylądowali obydwoje na podłodze, ona przygnieciona przez niego. cud ze sobie nic nie połamali.
- ups! - powiedziała i dusząc smiech w sobie czekała na jego reakcję.

chyba jestem rzeczywiscie kretynka bo nie zrozumialam przekazu xdd
- chyba nigdy nie podnosiłaś faceta. zachowujesz się, jakbyś nigdy nie podnosiła - powiedział z udaną pretensją. - za karę w inny sposób poczujesz mój ciężar - i nawet się z niej nie ruszył, tylko sobie tak leżał, przygniatając valerie. wala. walenia hehehehehehe. przez pierwsze kilkanaście sekund koncentrował się na swoim ciężarze, dopiero po momencie zaczął wyczuwać na przykład to, jak zajebiście jego biodra własnie napierały na niej i jak fajnie czuć było jej piersi rozpłaszczone na jego klacie. przesunał dłonią wzdłuż linii jej boku.

najpierw oczywiście krzyczała że ma z niej zejść i takie tam frazeski, no miała lekkie trudności z oddychaniem, zrozummy ją. zrozummy, śmieszne słowo i mozilla nie podkreśla!
a potem, kiedy poczuła jego dotyk na swoim boku to jakby miał w palcach prąd o niskim natężeniu.
przekręciła głowę tak, by patrzeć mu w oczy i wsuneła dosłownie na centymetr kilka palców za jego koszulkę czując jego gorace plecy.

patrzył na nią przez moment. miał dylemat. w sumie nie był zalany, a raczej miał dobry humor. miał też na nią ochotę. zastanawiał się jednak, co z valerie? czy miała słabą głowę? czy tyllko się tak z nim bawiła dla fanu, czy naprawdę miała ochotę, a jeśli tak, czy była pijana? cholera, nie wiedział, czy była czy nie! to było okropne. wpatrywał się w nią więc kilka chwil jeszcze, a potem pochylił się i musnął ustami jej policzek tuż pod okiem, a potem jej dolną wargę, serio delikatnie i fajnie. masował jej biodro.

no a ona może nie była pijana w sztok, ale co najmniej mocno wstawiona! ale na prawdę nabrała na niego ochoty, trzeźwe myślenie (haha) zupełnie ją opuściło.
kiedy otrzymała od niego jako takie potwierdzenie swoich własnych myśli, sięgnęła jedną ręką do jego szyi i lekko unosząc głowę go pocałowała. wydawało jej się że to najzajebistszy moment jej życia, tak fajnie jej się z nim całowało.
uznała że jean na prawde zna sie na pocałunkach!

wow, a on się całował pierwszy raz w życiu!























































żartowałam! więc całował ją zupełnie miło i z finezją, akurat trafił w jej gusta, poznał się na tym. otarł się o nią bardziej, napierając swoim kroczem na jej. nie stanął mu jeszcze ani nic, ale czuł, że powoli mu się tam coś gromadzi... nie znam się ;/. oprócz ćpania zmienię płec na potrzeby gry. w każdym razie teraz podwinął jej bluzkę i wsunął tę rękę najpierw pod nią na biuście, macając ją po staniku, ale potem pod stanik. było mu super fajnie i przestał myśleć.

ale żarcik mehehehe
uwielbiała jak ktoś dotykał ją po biuście! tak więc było jej na prawdę miło, i była już bardzo nakręcona. gdyby on teraz sie rozmyslił to prawdopodobnie prowokowałaby go aż do skutku. wsunęła dłonie pod jego koszulkę żeby zaraz potem mu ją zdjąć, a potem zaczęła gładzic opuszkiem palca zagłębienie na plecach, tam gdzie znajdował się kręgosłup.

gdzieżby dzisiaj rano pomyślał, że przeleci valerie! a wyglądało na to, że tak się stanie. zastanawiał się, czy była dziewicą. miał ochotę nawet ją spytać, ale zapomniał jak to się robi, żeby oderwać usta od kobiecego ciała jak już raz zaczęło się je całować. serio nie mógł przestać. jak już się odsunął w tym momencie to tylko po to, by też z niej zdjąć koszulkę. potem wsunał rękę pod jej plecy i uniósł ja trochę do góry, żeby rozpiąć stanik wal, odrzucił go na bok i zacżął obcałowywać jej piersi i przyssał się nawet do sutka! chciał jej dać mnóstwo radości .

i dawał! była nieco bardzo mega zadowolona i podniecona! i będę to pisać w każdym poście hahah.
dla twojej wiadomości, nie, val nie była dziewicą. a ona w ogóle jeszcze rano brzydziła się go dotknąc poza treningiem! także też postępy zrobiła.
i ona miała sukienkę, głupia : D tak więc została już tylko w majteczkach. kremowych i koronkowych, pamiętam.
wygięła swoje plecy w łuk i jej oddech niebezpiecznie przyspieszył. jej ręce praktycznie bez żadnej kontroli z jej swiadomości same powedrowały do paska w spodniach jeana, a gdy juz go rozpięła opuściła nieco jego spodnie, tak że miał je za pośladkami. a potem wsunęła ręce za bokserki i tam juz je zostawiła, dosc mocno uciskając jego pośladki.
obie mouje postaci uciskają posladki twoim xd

rozesmialam sie na glos az na koniec twego posta xd zaraz dam ci plusika xd
moje postaci lubią to!
on jej się może nie brzydził aż tak bardzo dotykać. kobiety chyba podchodzą do tego inaczej niż faceci,a przynajmniej jean jakoś to rozdzielalł. co innego że się kłócili i że była okropna i on był okropny, a co innego na przykład jej cycki, które na próbach często obserwował jak na przykład wykonywała jakieś akrobacje, skoki i tak fajnie jej czasem podskakiwały tudzież wprawiała je w drgania, nie mówiąc o tym, jak było zimno w zimie czy coś nei wiem ogólnie za mocna klimatyzacja i jak jej sutki przebijały przez koszulkę. sapnał aż w jej cyckę, którą tak obdarzał fascynacją, pewnie lewą bardziej niż prawą, bo lewa to od serca i zazwyczaj większa xd. w każdym razie zsunał z niej majtki i przesunął palcami między jej nogami, by sprawdzić, czy była podniecona. ledwo powstrzymał się przed wytarciem palców w dywan heheh. zastanawiał się, gdzie miał gumki i stwierdził, że nawet w kieszeni spodni, bo ostatnio szedł na dyskoteke w nich i wział na wszelki wypadek, bo wszystkie dziewczeta lecialy na to jak ładnie tańczył i jak chciał którąś przelecieć, to nigdy nie było wielkiego problemu. wyciągnał gumkę, rozerwał zębami opakowanie i powiedział, żeby mu założyła, bo był ciekawy, skoro była taka młodsza, czy potrafiła xd.

dywan hahah
zepchnęła go z siebie i pewnie miał śmieszną minę jak to zrobiła, a potem wzięła od niego tę gumkę i jak on tak leżał na plecach, to ona ściągnęła mu bokserki zakładam, bo w świecie rpg inne gacie nie funkcjonują i założyła mu gumkę ustami. czytałam gdzieś o tym że to fajne i pomaga utrzymać erekcję. a potem bez wiekszych ceregieli na nim usiadła i zaczęła rytmicznie poruszać biodrami, i co jakis czas nieco zmieniała pozycje, na przykład odgarniała włosy, czy podbierała sie dłońmi za swoimi plecami.

gdyby chciał sobie z niej zrobić kpiny, to pewnie skrzyżowałby ręce pod głową i patrzył w sufit do momentu orgazmu, który nastapiłby szybko, bo nie starałby się jej dawać rozkoszy tylko o tak o! dla siebie wszystko i na sobie by się koncentrował. ale tak nie było! złapał ją za biodra i kontrolwał też jej ruchy, rytm itd, bo w niektórych momentach chciał szybciej, a raczej potrzebował szybciej i wreszcie doszedł, przymykając oczy i jęknał nawet cicho i to było przemiłe, co zrobił, ale tak ją wziął i zmusił, żeby się na nim położyła w trakcie i ją przytulił i pocałował, jedną ręką łapiąc ją za pośladek i po nim masując hihi.

ona w trakcie tez doszła, i, co trochę żałosne to był jej pierwszy orgazm w zyciu. to znaczy podczas samego aktu seksu z facetem. a spała z niemałą liczbą. co w sumie nie znaczy też ze była ladacznicą. z umiarkowanie niemałą. w każdym razie to trochę smutne że ze swoim wrogiem numer jeden przezyła tez swój orgazm numer jeden.
po wszystkim ześlizgnęła się z niego trochę bezwładnie i zajęła miejsce przy jego boku, jkładfąc się na boku. trochę skomplikowane ale nie wiem jak to inaczej opisac, no po prostu leżała bokiem do niego jak on lezał na plecach i trzymała dłoń na jego klatce piersiowej powoli stabilizując oddech.

mają rangi adekwatne do swej sytuacji! swiat im sie zmienial. leżał na wznak i zastanawiał się, po co mu to było. znaczy, jasne, jeden orgazm więcej i w ogóle, ale w sumie... żałował. bo to była valerie, a teraz stosunki między nimi muszą się już kompletnie zmienić. za kazdym raziem na scenie jak będą cos ćwiczyć, to wszystko teraz będzie miało podtekst. będzie musiał czule tłumić w sobie emocje i ekscytacje i podniecenie. eh. jak już sie naooddychał tyle ile trzeba, żeby mu się wyrównało ciśnienie i wszystko wróciło do normy, wykręcił glowę w bok i wyciągnał szyję, żeby pocałować ją w czółko.
- było dobrze? - zapytał, ale wiedział, że było dobrze. było widać, a poza tym wszystkim powinno być z nim dobrze, taką zasadę wyznawał!

to trochę dziwne, ale nie miała siły mu odpowiedzieć, więc po prostu się podniosła i zawisła nad nim. a potem pocałowała bo, raczej powoli i głęboko, ale kurczę, w sumie też czule. co było trochę przykre bo nawet go nie lubiła, to znaczy przykre będzie jutro. teraz jej to nie obchodziło nic a nic! chciała mu tylko podziękować, bo było zajebiście.
- dziekuję - powiedziała też w momencie kiedy się od niego oderwała i przez chwilę tak nad nim wisiała, patrząc na jego twarz.

- wow - powiedział, bo podziękowała mu pierwszy raz w życiu, pogładził ją po policzku i pomyślał, że ten wyraz twarzy, jaki miała teraz, chciałby widzieć częściej. nawet trudno byłoby mu opisać, co to było do cholery w jej oczach, serio, ale cholernie mu się podobało. w sumie było to bardziej satysfakcjonujące od orgazmu, który przeżył. - mam zostać? - zapytał w gruncie rzeczy bardzo cicho, nie odrywając dłoni od jej gładkiego i przyjemnego policzka. nawet uniósł się trochę na łokciu, żeby znów dosięgnąć jej ust swoimi. w sumie był teraz z nią błiżej niż normalnie powinien z nią być nawet po seksie.

pokiwała leciuteńko głową i znowu oddała sie pocałunkom. uznajmy że była nawalona bo wymysliłam co z nimi dalej. ich obu przyjaciółka jest cecily, ona jej się zwierzy że nic nie pamięta a obudziła się obok jeana, i okaże się że on jej opowiedział wszystko i wtedy ona się załamie i w ogóle będzie to wypierać strasznie. i jemu może byc przykro albo nie, jak tam sobie będziesz chciała, ale może być ogólnie?
a kiedy oderwała sie od jego ust to pocałowała go jeszcze leciusieńko w obojczyki. a potem juz ułożyła się z zagłębieniu między ramieniem a barkiem, tak że ją obejmował w pewien sposób.
zaraz mu powie że to był jej pierwszy orgazm ;ddd
żeby ją jeszcze troszkę upokorzyć.

no spoko!
w sumie nie odebrałby tego jako upokorzenie, bo był zdania, że można mieć pecha w zyciu, ale oczywiście ona sama w swoich oczach będzie upokorzona i tyle.
- mhm - mruknał i przytulił ją bardziej do siebie. chryste panie, zrobiła się taka miękka i ufna, że po prostu myślał, że odleci na tej podłodze, znaczy jean, ale tak się nie stało całe szczęście, bo głupio byłoby tak odlecieć i ją zostawić na podłodze. objął ją jeszcze pewniej ramieniem. zastanawiał się, co wbija mu sie bardziej w parkiet, łopatki, kręgosłup czy miednica, czy to może jednak podłoga sie w nie wbija. w końcu w sumie wziął ją w ramiona bez trudu, gorsze wyczyny ćwiczyli i skierował sie do sypialni intyuicyjnie, przytulając ją mocno do klaty. nie bedzie mógl przestać o tym myślec przez trzy lata. ułożył ją na łózku, sam położył się obok niej na brzuchu i przełożył rękę przez jej brzuch, tak ją obejmując w talii.

po drodze wisiała pewnie na nim jak miś koala na eukaliptusie czy coś.
tak więc wyszeptała mu do uszka że pierwszy raz ktoś dał jej tak intensywna przyjemność, potem oczywiście z zakłopotania się zaplatała az w końcu dokończyła informując go że nigdy jeszcze nie doszła podczas seksu, tzn takiego zwykłego ale może tego juz nie mówiła bo to by było żałosne xd
gdyby to nie była noc, pewnie zobaczyłby jak ona się czerwieni.