Autor | Wiadomość |
---|
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 18.07.10 22:14 | |
| Dobrze, że nie wyglądała jak jakaś prostytutka. Chociaż wcale by się nie czuła obrażona gdyby tak wyglądała. Wiadomo. Zgasiła papierosa o ścianę, albo latarnie jak podszedł, bo nie chciała byc niegrzeczna już na samym początku konwersacji. -Czesc. -uśmiechnęła się prawie tak samo głupio. Ale jednak mniej skoro to typowe dla twoich postaci. -Mam nadzieję, że przyniosłeś papiery. -zarzuciła żartem i miała w kieszeni scyzoryk w razie gdyby był mordercą;/ |
|
| |
felix Admin
Liczba postów : 400 Reputation : 16 Join date : 08/06/2010 Age : 36
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 18.07.10 22:19 | |
| - przynioslem..-powiedzial bo feliks mial sklonnosc do traktowania wszystkiego powaznie wiec gdyby zlamal obietnice to pewnie musialby pociac sie po lydkach w ramach kary albo biczowac jak albinos z kodu da winczi. wyciagnal z tylnej kieszeni kartke z zaswiadczeinem taka zwinieta w rulonik, wszystko nosil w tylnych kieszeniach i dlatego nie jezdzil autobusami.. genialne, wiem. podal jej kartke. -tam wszystko jest napisane! - powiedzial szukajac teraz w kieszeniach jej sznurowadel. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 18.07.10 22:22 | |
| sylas. czemu nikt nigdy nie pamieta, że ten albinos nazywał się sylas wzięła ostrożnie tą kartkę, bo przecież nie umiała czytac. bała się, że teraz wszystko się wyda i wszyscy ją będą mieli za tępaka i będą jej kazali mierzyc plazę w st tropez zapałką. Westchnęła i rozwinęła owy papier. I trochę tam poczytała, albo udawała. -No tak. Rzeczywiście. Masz wszystko na papierze. -Odchrząknęła i z uśmiechem oddała mu kartkę. Czuła się jak hermiona nie wiadomo czemu. Znowu odchrząknęła uznając, że będzie wyglądac na mądrzejszą. -W takim razie już się na Ciebie nie gniewam. |
|
| |
felix Admin
Liczba postów : 400 Reputation : 16 Join date : 08/06/2010 Age : 36
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 18.07.10 22:27 | |
| -swietnie. -uznal oddajac jej sznurowadlo. - w zwiazku z tym powinnas dac mi sie zabrac na drinka czy cos. przynajmniej tak mi sie wydaje ze mogloby mi sie powiesc z zaproszeniem i w ogole. -wzruszyl ramionami bo byl socjopata. okej nie, nie moge miec wszystkich takich postaci. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 18.07.10 22:32 | |
| Wzięła sznurowadło i zastanawiała się czy to naprawdę jej. Schowała je do kieszeni. Później się na nim powiesi. -Myślę, że mogłabym się skusic na drinka z tobą. Skoro robisz takie postępy. -Poklepała się po kieszeni ze sznurowadłem. -Nie kazdy kleptoman oddaje skradzione rzeczy. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:05 | |
| edward (!!!!!! fanki szaleja!!! a nie, to nie ten edward...) nie mógł znaleźć dzisiaj dla siebie miejsca i łaził po całym mieście bez celu, żałując, że nie wyjechał nigdzie z jakimiś swoimi seksi znajomymi. palił papierosa za papierosem i pewnie dzisiaj już wydal ze sto euro na fajki. stał teraz pod jakims fajnym budynkiem i pił wode cytrynową z butelki przez słomkę przyglądajac się jakimś dwunastolatkom jeżdżącym na rolkach niedaleko niego. nie był pedofilem. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:13 | |
| ade za to była pedofilką i pstrykała słit focie tym dzieciom. a tak naprawdę to tylko robiła zdjęcia, bo uznała, że musi się zaangazowac w bardziej artystyczną częśc swojej duszy (której oczywiście nie miała). Dzieci nie lubiła więc poświęciła im 2 zdjęcia. -czesc. masz ognia? -zapytała, bo zauważyła, że palił. -tamten facet nie chciał mi oddac zapalniczki. -pokazała na bezdomnego bawiącego się jej zapalniczką. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:17 | |
| zmrużył oczy, był krótkowidzem i jak dla niego ta zapalniczka, która bawił się bezdomny mogła równie dobrze być małym kociątkiem, albo szczoteczką do zębów. potem przyjrzał się ade, zastanawiajac się, czy była jedną z tych naciągaczek, które udają, że czegoś potrzebują, a potem nie mogą się od ciebie odczepić i musisz im fundowac kolacje, milion drinkow i bog wie czego jeszcze. - no nie wiem - powiedział, wzdychając ciezko, a potem uśmiechnął się i wyciągnął z kieszeni spodni zapalniczkę, chociaz zawsze bal sie nosic zapalniczki w spodniach, bo sądził, że mogłaby się sama zapalić. podał jej zapalniczkę. - mam nadzieję, że ty mi mojej nie ukradniesz, bo to bardzo porządna zapalniczka.. - z kiosku za dwa ojro.. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:20 | |
| chyba ade nie była takim typem dziewczyny. aczkolwiek nie wiem, nie pamiętam, nie pytałam. ale 90% nie. ale moze jeszcze zostac. młoda jest. usmiechnela sie i wziela zapalniczke. przygladala jej sie przez ulamek sekundy zeby dojrzec czy jest wysadzana diamentami. -nie masz sie o co martwic. nie kolekcjonuje zapalniczek. -ale kiedys chciala zostac piromanką. tak jak ja. podpalila nawet 3 domy w londynie i 4 lasy. i nie wiem czy w londynie sa lasy. odpalila papierosa i oddala mu zapalniczke. -dzieki. ratujesz mojego raka. -poklepala sie po cycach. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:25 | |
| na pewno są lasy. to znaczy były, póki ade ich nie spaliła. schował zapalniczkę do kieszeni szybko, coby ade nie postanowiła jednak jej mu zabrać, potem znowu się uśmiechnął i stwierdził, że sam tez by zapalił, wiec wyciągnął też swoje papierosy. i z powrotem wyciągnął zapalniczke, zeby jednego zapalic. biedna zapalniczka, niedlugo umrze z wyczerpania. - nie ma za co. jeśli masz ochotę to uratuje jeszcze inne twoje schorzenia - zaproponował. na przykład raka szyjki macicy.. - jestem ed -przedstawil sie, drapiac sie po policzku. mial pchly. |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:29 | |
| pchły na policzku. HEHEHEHE. Zaśmiała się cicho, bo uznała, że to stwierdzenie z jej innymi schorzeniami było zajebiscie zabawne. Pewnie przez następne 34 dni będzie to wspominac i będzie ją napadał niekontrolowany śmiech. -Szczerze mówiąc to nie miałabym nic przeciwko. -Uśmiechnęła się i zaciągnęła papierosem. Pewnie też pomyślała o raku szyjki macicy. -adrianne. -postanowila sie przedstawic swoim pelnym imieniem bo nigdy tego nie robila nie wiem czemu. -ale wole ade. -dodala szybko. -wiec jakie mam jeszcze schorzenia? -zapytala. hehehehe. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:35 | |
| - milo cie poznać, ade - powiedział super seksi sie usmiechajac, bo umyl niedawno zęby. w zeszłym tygodniu.. fu. zaciagnal sie papierosem a potem chwile sie zastanawiał, az zrobil w koncu ladne kółeczka z dymu. - w zasadzie to, hmmmmm - przyglądał się jej badawczo, próbując wyczytac na jej czole, jakie ma schorzenia. nie miala tradziku, to juz wiedzial. - nie mam pojęcia. ale mam nadzieję, że nie masz opryszczki... - nie wyglądała jakby miala, ale nigdy nie wiadomo! |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:41 | |
| -ciebie rowniez. -odpowiedziala i tez posalal mu usmiech bo spojrzala godzine temu w kalendarz i zobaczyla, ze w jej swiecie dzisiaj jest dzien dobroci dla zwierzat. i to byl kalendarz z 2005 wiec dla niej dzisiaj byla niedziela. chciala go nawet zapytac czy byl w kosciele ale sie powstrzymala. -moge cie zapewnic ze na 100% nie mam opryszczki. -zasmiala sie jak skonczona ciota. -szczerze mówiąc to poza rakiem płuc i zniszczoną wątrobą nic mi nie jest. -ostatnio postanowila sie pouczyc z biologii. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:50 | |
| - ufff - odetchnął z ulgą i otarł pot z czoła, bo z nerwow byl pewnie caly mokry, bo bał się, że ade ma jakąś super straszna chorobe. świńską grype.. wygladala na taka, ktora by cos takiego miala. - pocieszylas mnie tym. więc może masz ochotę na poniszczenie swojej wątroby w jakims pubie, co? chociaż nie wiem, czy tutaj w ogóle są jakieś sensowne puby - westchnął i przewrócił oczyma, francja go denerwowala z tymi swoimi groteskowymi klubami w kolorach rozowych i reszta. zw! |
|
| |
ade biatch
Liczba postów : 181 Reputation : 5 Join date : 09/06/2010 Age : 33
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 22:56 | |
| nie no nie miala chorób :c raz na 4 lata chodziła do lekarza. i sie badała na wszystko co mozliwe. podawala nawet falszywe dane, zeby nie musiec placic. zgasila papierosa o reke eda skoro i tak byl juz taki spocony. pewnie papieros sie na nim utopil. -tak. zdecydowanie moja watroba potrzebuje dzis ratunku. -wyznala szczerze ucieszona jego propozycja. -i szczerze mówiąc wolałabym isc np do ciebie jesli masz dom. nie przepadam za francuskimi klubami. -westchnela cicho i usmiechnela sie. poslala mu wlasciwie jakis specjalny usmieszek, ktory mial na celu wymuszenie na nim zgody. |
|
| |
ed żegnaj gienia świat się zmienia
Liczba postów : 49 Reputation : 0 Join date : 18/07/2010 Age : 35
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 20.07.10 23:03 | |
| martwił sie chwile,ze ade jest jakims zlodziejem albo innym czarnym charakterem ale zaraz powiedzial, ze w porządku i zaczne. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 17:45 | |
| siedziała gdzieś tutaj i rysowała wszystkie budynki |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 17:46 | |
| julien nie wiedział nic o jej talencie do rysowania. przysiadł się obok i zajrzał jej przez ramię. - wow, niezłe - pochwalił ją. - nigdy mi się nie chwaliłaś, że rysujesz... myślałem, że jesteś raczej uzdolniona muzycznie - zaśmiał się pod nosem, bo czasem słyszał, jak śpiewała pod prysznicem xd |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 17:48 | |
| - muzycznie? nie, wolę malować i rysować. gram też na gitarze i robię wycinanki. takie moje małe fajne talenty - zauważyła, nawet o tym nie wiedział no cóż przykre. jak na razie rysowała dalej i spojrzała na niego - co u ciebie? - zapytała z ciekawością, zaraz przygryzła wargi |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 17:54 | |
| - aha - powiedział, coraz to nowszych rzeczy się o niej dowiadywał, ale uznał, że to fajne, że wciąż odkrywają się na nowo i inne takie romantyczne bzdety. - nic nowego, trochę się nie wyspałem, boli mnie cały dzień głowa - pozdro ja. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 17:56 | |
| - no dobrze, powinieneś wypić trochę kawy, nie sądzisz? - zaproponowała cicho i przysunęła do niego - jak wychodziłam rano zrobiłam ci niespodziankę, mam nadzieję że zjadłeś to duże śniadanie - zauważyła i pocałowała go w szyję. schowała sobie notatnik w torbie. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 18:08 | |
| - piłem już dzisiaj cztery mocne kawy. zjadłem śniadanie, było bardzo dobre - pochwalił ją i pocałował w skroń, obejmując ramieniem, a jak nie ogarniam jak oni wszyscy mogą się do siebie przytulać w taki upał... xd - czemu wyszłaś tak wcześnie? mogłaś mnie obudzić. pewnie nic nie jadłaś... |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 18:10 | |
| - tym razem pudło, jadłam wszystko. musiałam dzisiaj pójść wybrać chantelle jakieś wiązanki, tacie poprawić garnitur i w ogóle pomóc i w wybraniu kwiatów na salę. wiesz, w ogóle idę na to wesele z moim byłym, znaczy takim jednym chłopakiem. jakiś tam mój znajomy - wzruszyła ramionami - muszę tam juz być od rana, jej, ale pamiętaj że w piątek muszę zrobić im kolację, przyjdź jak chcesz - wymamrotała w jego szyję |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 18:17 | |
| nie spodobało mu się to, że chciała iść na wesele ze swoim byłym, ale skoro on nie chciał wyjść, to nie bardzo mógł w tej sprawie głosować, więc tylko pokiwał głową. - w porządku - wymamrotał i pogładził ją po ramieniu. - nie wiem, postaram się przyjść - rzucił zdawkowo. |
|
| |
Go?? Gość
| Temat: Re: Quartier de la Ponche 22.07.10 18:20 | |
| - no dobrze jak nie chcesz nie musisz przychodzić zrozumiem. tylko nie będziemy się wtedy widzieć przez cały weekend bo nie będę miała dla ciebie czasu. dopiero w poniedziałek będziesz mógł się ze mną spotkać albo coś takiego - wymamrotała spokojnie, jak zwykle dostała smsa od jamiego, swojego byłego. już nawet kupił garnitur pod jej sukienke xd |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Quartier de la Ponche | |
| |
|
| |
|